Znizki procentowej to pewnie nie wynegocjujesz, bo stawki zawieraja zwykle tylko sprzet ciezki tj. butle i balast, a reszte albo trzeba przywiezc, albo doplacic. W takiej sytuacji to wszystko kwestia tego ile kaza placic za wypozyczenie, a ile kosztuje transport oraz na ile jest klopotliwy, bo jesli jedziemy na safari tylko nurkowac, to moze sie oplacac wozic graty, ale jesli jedziemy na 3 tyg. wakacji i zrobimy przy okazji tylko kilka nurkow, to targanie calego szpeja moze nie miec sensu nawet jakby ciut taniej wyszlo niz wypozyczenie (co z reszta jest malo prawdopodobne, bo wlasny sprzet sie oplaca zwykle wozic przy wiekszej ilosci dni nurkowych, bo oplata za transport ta sama, a wypozyczenie licza na dniowki albo na nurki).