Dywagacje i uwagi kolegi PP wynikają głównie z zazdrości oraz z jakiegoś fanatycznego przeświadczenia o swojej nadprzeciętnej wiedzy w tym temacie.
Sam też napisał swoje Nurkowanie Techniczne z błędami ale do tego już zapomniał się sam przyznać ...
Czyli przedstawione przez Pawła Porębę uwagi są bezzasadne, bo on sam napisał książkę, w której są błędy i zazdrości? OK.
BTW. Sam mam tą książkę i to w wersji 1.00, czyli maksymalnie błędnej i nie poprawionej. Chętnie dowiem się (serio) jakie tam popełniono błędy merytoryczne, bo to, ze są literówki i czasem pomylony podpis pod wykresem, to wiem.
A czego zazdroszczą p. Strugalskiemu dr Kot i „nasz” Tomek Tatar? Bo informacje przez nich przekazywane są sprzeczne z tym co jest napisane w książce Strugalskiego.
Potwierdzam że książka Strugala jako pierwsza w temacie jest wystarczająco dobra jak na poziom PN1.
Następnym podręcznikiem jest na PN2 książka Kota i Żabierka.
Czyli proponujesz początkującemu, żeby najpierw uczył się z tej książki z błędami, a później, jak się rozwinie, z tej dobrej? W jakim celu? Żeby czuł, że jego wiedza się rozwija?