Ja nurkuję dalej z Vegą. Jej ciepłe światło wydobywa piękne naturalne kolory, co w moich nocnych przyrodniczych nurkowaniach jest najważniejsze. Jak to ładnie te_pe napisał, diodówki dają trupie światło, którego nie znoszę oglądając zwierzaki.
Co nie oznacza, że do klubu diodówki nie są najlepszym obecnie rozwiązaniem.
Vega bateryjna, to drogie rozwiazanie. Ja pakuję 50zł w 5xR 20 i świecą mi Cały obóz + np. Chorwację. W klubowych warunkach, na obozie zapewne trzeba wywalić ze 100zł do vegi na baterie. Wcale sie nie dziwię, jak ktos zapłaci za pożyczenie latarki i potem przeklina, bo mu bakterie padły..a zapłacił. Wcale sie nie dziwię, że klub wydaje latarkę z jeszcze "sprawnymi" bateriami, jak podmiana kosztuje 50zł (duuuużo więcej niż pożyczenie). Vega z akumulatorami pada szybko (może nie wytrzymać drugiego nurka i ładuje się chyba 14h) więc nie bardzo też sie spisuje w obozowych warunkach.
pozdrawiam, Sylwek