Hej,
I stało się, zanurkowałem z tą latarką i porównałem do Vegi w warunkach "prawdziwych". A raczej ja nurkowałem z Vegą, a Iza z Gralem. Nurek zrobiony w dzień w Adriatyku na wraku dobrze nam znanego Vassiliusa na Visie. W zupełnie mrocznych ładowniach porównywaliśmy światło tej latarki z Vegą2 z 5V żarówką i nowymi bateriami (najtańszymi). Świeciły bardzo podobnie. Nie potrafiliśmy wskazać, która z nich daje mocniej (światło Vegi żółte, ciepłe, z leda jasne, tak jak było to już wcześniej opisane).
Uwaga!!!
Iza na głębokości 40m nie dała rady załączyć tej latarki!!!!!!! Podciśnienie tak zassało element obrotowy, że wymagało to użycia potężnej siły. Miałem 2mm neoprenowe rękawice i mało ich nie starłem na ostrej powierzchni latarki by ją przekręcić. Gdyby nie te nacięcia, nie udało by mi się jej załączyć.
Na 20m nie było już problemu z jej włączeniem i wyłączeniem.
Jeżeli nie jest to wada tylko testowanego egzemplarza (możliwe, że przesmarowanie pomoże), to Latarka nadaje się do śmietnika. Brak możliwości załączenia jej na większej głębokości, np. zmarzniętą ręką, w grubszej rękawicy, przez kogoś o "słabszej ręce" absolutnie dyskwalifikuje ją jako latarkę nurkową. Jest zagrożeniem dla płetwonurka i jego partnera. A szkoda, bo sprawia pancerne wrażenie, ładnie świeci jak na takie maleństwo i w klubie pewnie by się sprawdziła. Może producent jest w stanie dopracować ten mankament?
Sylwek