Nie ma co szukać dupą szczęścia w takim razie, tylko walić do Kuby na Murter. Wynegocjować dobre warunki, ma tam całą kupę kapitalnych miejsc na granicy z Parkiem Narodowym Kornaty. A i na Kornatach też w końcu wypadałoby zanurkować. Wynegocjować dobrą cenę z góry i niech będzie w pakiecie nurkowym wyjazd na Kornaty
Stary Grad to wielka pyta i nieporozumienie. Głęboka zatoka, na ok 10km, w której kompletnie nic nie ma. Żeby coś zobaczyć, trzeba z niej wypłynąć pyrkawką Nautici, na nurkowiska płynie się min kilka godzin... Droga na Campanellę to już safari i wyprawa stamtąd, za specjalna dopłatą... a na Kornatach są ściany lecące na dwie stówy, porośnięte kapitalnym lasem gorgonii, potężna stada wielkich ryb. Full wypas dla każdego. A na nurkowiskach w przedziale 5-15m dziesiątki dużych ośmiornic, stada ryb... Przepaść między parkiem, a nurkowiskami na zewnątrz jest, jak Medesy i reszta nurkowisk w okolicach L'Estartit. Kto był na tamtej wyprawie, pamięta dziesiątki, nawet 30 kg strzępieli, pozwalających się podpłynąć na dotknięcie ręki.
Wypadało by w końcu obnurkować Kornaty na krabowskiej wyprawie. Tym bardziej, że jeździmy tam co roku, nurkujemy 2km od nich, mamy zaledwie 1100km z K-owa, a jeszcze krabów tam nie widziano ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) ](*,)
PS: Podobną sytuację mieliśmy z wyprawą w 2003 roku, była to pierwsza wyprawa po prawie 10 latach przerwy. Rząd Chorwacki wprowadził w marcu okropne zaostrzenia i wyprawa, którą zorganizowałem i zapiąłem na ostatni guzik, legła w gruzach. A plan był na długi weekend majowy. Tyle, że wtedy nie jechaliśmy do bazy, a sami wszystko organizowaliśmy. Efektem tego wyszła wyprawa do Hiszpanii. Zorganizowałem ją w kilka tyg. Więc da się :wink: Nie ma co rozpaczać.
pozdrowienia, Sylwek
ps: chyba, że bierzemy pontony, silniki, kompresor... i walimy sami na WIELKĄ WYPRAWĘ :wink: