Motto: nie zaczepiaj Mureny, jeśli nie jesteś gotów ponieść konsekwencji.
W wątku konferencji zapytałem Murenę kiedy jedziemy na wraki. Odpisała:
choćby jutro?
tzn. najbliższy weekend - wyjazd nocą, przyjazd na rano, nury sobota, niedziela - powrót.
Potraktowałem to z co najmniej rezerwą, ale Roberto bardzo się zapalił do propozycji i przekonał mnie. Ostatecznie Murena nie pojechała z nami, ale machina przygotowań była już rozpędzona i pojechaliśmy we dwóch.
Do Jastarni przyjechaliśmy o 7:00 - Andrzej Sala akurat szedł do swojej Formozy przepłynąć do Helu. Stamtąd odbywały się nurkowania. Pierwsze nurkowanie zrobiliśmy na Bryzie - specjalnie zatopionym w tym roku kutrze łącznikowym K-18. Głębokość to ok. 20 m. Jego główny atut to spore pomieszczenia, które dość łatwo można penetrować. No i nowy wrak "odhaczony".
http://www.balticexplorers.pl/galeria/Bryza/index.htmlDrugie nurkowanie zrobiliśmy na "trałowcu" (obecnie poprawna nazwa to Vs 304 ex. Munin). Głębokość 35-41 m. Wcześniej nurkowałem na tym wraku z pojedynczą butlą i w ramach limitów bezdekompresyjnych, więc na jego obejrzenie zostawało tylko kilka minut. Tym razem mieliśmy stejdże z gazem dekompresyjnym i nurkowaliśmy planowo dekompresyjnie. W ciągu 25 minut czasu dennego udało się opłynąć cały wrak i przepłynąć przez sterówkę, w której jest drewniane podwójne koło sterowe i telegraf maszynowy. Na wraku jest dużo zachowanych drewnianych poręczy i podestów. Na dziobie dwie kotwice w kluzach i działko 10,5 cm. Na zakończenie została nam monotonna dekompresja w powoli zapadających ciemnościach. Nurkowanie bardzo mi się podobało.
http://www.balticexplorers.pl/galeria/munin/index.htmlDrugiego dnia planowaliśmy nurkowanie na wraku Abille (głębokość do 47 m), ale fala uniemożliwiła zrzucenie na wrak opustówki i zacumowanie łodzi. Zrobiliśmy więc kolejne nurkowanie na "trałowcu".
Koszty wypłynięć, dobicia powietrza i zakwaterowania wyniosły 130 zł od osoby.
Podziękowania dla:
- Mureny za inicjatywę wyjazdu
- Bartka za przygotowanie gazów deko
- Roberta za bezpieczne dowiezienie nas tam i z powrotem (dwie nocki zarwane - w żyłach tego człowieka płynie chyba czysta kofeina
)
Serdecznie pozdrawiam.