Aż dziwne, że prasa nie donosi codziennie o przypadkach zakrztuszenia kawą lub herbatą w biurach administracji spółdzielni mieszkaniowych...
1. Ubikacja jest zapchana i nie możemy kąpać
dzieci, dopóki sie jej nie odetka.
2. Piszę, żeby zawiadomić, że spod drzwi sąsiada wydobywa się
jakiśsmród.
3. Sedes jest pęknięty. To na czym mam stawać?
4. Piszę w imieniu mojego zlewu, który odpada od ściany.
5. Zwracam się z prośbą o zgodę na usunięcie szafki w kuchni.
6. Nasz sedes pękł na pół i jest teraz w trzech częściach.
7. Sąsiad opala się na balkonie nago i ma zwyczaj mieć erekcję.
8. Proszę wyrównać krzywe płyty chodnikowe przed naszym domem.
Wczoraj żona potkęła się i o mało nie upadła, a teraz jest w ciąży.
9. W naszej kuchni jest straszna wilgoć. Mamy dwoje małych dzieci
i chcielibyśmy mieć trzecie, więc przyślijcie kogoś w tej sprawie.
10. Przyślijcie kogoś, żeby obejrzał moją wodę z kranu. Ma taki
głupikolor.
11. Czy możecie przysłac kogoś, żeby naprawił nam kran w łazience.
Wczoraj
żonie ugrzązł w nim palec, co jest dla nas bardzo uciążliwe.
12. Wasi pracownicy kładą narzędzia w szufladach komody mojej żony
i ogólnie robią bałagan. Powiedzcie im, żeby starali się
jednakbardziej uszczęśliwić moją żonę.
=D> :mrgreen: