Pierwszy nurek w Norwegii zaliczony;)
) Widziałam: zdechłego kraba:), coś w rodzaju tłustawej kwadratowej flądry, bardzo kolorową małą dziwną rybę, rozgwiazdy w róznych kolorach duże i maciupkie, w tym jednej wystawały jeszcze szczypce kraba z otworu gębowego, którego zjadła oraz ukwiała, kolczastą kulę i parę innych rzeczy.
Ale chyba tez przydarzyla mi sie przy okazji najniebezpieczniejsza sytuacja w krótkim dorobku nurkowym. Dostałam jacket i sama później jeszcze oglądając inne, tego nie zauważyłam, z wyrwaną spłuczką (z dziurą zamiast spłuczki). Dobrze, że nie skakaliśmy z pomostu, bo bym poszła na dno pewnie. Na brzegu to tak mnie tylko z lekka podtapiało. Nie ma to jak jednak sprawdzać się na brzegu.
Poza tym widoki piękne: woda, gory i pagóry.
Pozdrawiam,