Nie, problem leży po stronie KDP. Stronami umowy jest Krab i KDP, a nie centrala CMAS w Rzymie. Zamawiającego nie interesuje skąd KDP weźmie sobie plastiki, ani jakie ma z tym problemy. Jego interesuje plastik.
To, że terminy oczekiwania są tak kuriozalne, wynika tylko i wyłącznie z tego, że przyzwyczailiśmy się do ich opieszałości w działaniu oraz z ich poczucie bezkarności