6
« dnia: 31 Styczeń 2011, 16:15:15 »
Witam Wszystkich
Moim zdaniem jednym z powodów wyboru kursów nurkowania pod egidą CMASu dla wielu jest właśnie chęć zaoszczędzenia pieniędzy związanego z szerokimi (w porównaniu z innymi organizacjami) uprawnieniami, jakie dają kursy w tej właśnie organizacji; mam tu na myśli brak specjalizacji typu nurkowanie z łodzi/z pontonu/ ze skalistego brzegu/w morzu/ w jeziorze/ w rzece/w kałuży pod domem/ nocne/ przy zachodzącym słońcu/ o brzasku/ z kompasem/ z głębokościomierzem itp. Ludzie też liczą kasę i swój wolny czas, więc skrócenie kursu o 1 może 2 nurkowania nie skróci ilości dni w całym kursu (P1 dalej 5 dni- jak myślę) a to samo można zrobić w PADI, NAUI, itp. w dni 3 lub krócej, a cena ta sama i żeby potem zanurkować na safari w nocy to i tak trzeba dokupić kurs.
Z punktu widzenia instruktora - dobrze, kursanta już nie specjalnie
Nie uważam żeby to było dobre. Jeśli chodzi o nieobowiązkowy kurs patofizjologii w KOMH przed P3 to wręcz uważam to za krok do tyłu jeśli chodzi o jakość przekazywanej wiedzy i podnoszenie bezpieczeństwa (przywołane już w tej dyskusji).
Plastiki musiały nas dopaść prędzej czy później.
Co się tyczy Naszego Klubu
Uważam, że nie wszystkie organizacja nurkowe muszą być do cna skomercjalizowane, CMAS był do tej pory niszą dla ludzi, którzy nie koniecznie dysponowali ciężką kasą na wyłożenie na kurs, wielu z nas nigdy nie zaczęłoby nurkowania gdyby nie KRAB. Gdyby Nasz Klub działał w organizacji komercyjnej od początku nie można by było oczekiwać, że ktoś będzie pracował w nim za "uścisk dłoni prezesa"
Jeśli chodzi o samo rozdrabnianie się z kursami, to jako były i może przyszły kursant, uważam to za zło, bo skoro mam zapłacić tyle samo za P3 (DM) to zrobię sobie gdzieś gdzie będą za mną butle nosić i nikt mi nie powie, że dzisiaj sprężarka nie działa.
Wniosek: jako Klub oparty w wielu polach na "pomocy koleżeńskiej" przy proponowanych zmianach leżymy na całej długości. Na mój gust, jeśli to wejdzie i będzie postępować zostaną tylko bazy, w których ludzie pracują na pełny etat, a harcerskie..., akademickie ... itp. albo upadną albo się skomercjalizują.
Pozdrawiam
Maciek