Myślę, ze to kwestia tradycji i dobrego smaku. Polowanie z kuszą zaczęło się i przez wieki było kultywowane właśnie w takich przejrzystych, otwartych wodach. Drewno na początku było jedynym dostępnym materiałem no i obrobić go było można prymitywnymi metodami. Drewno też pięknie pracuje i ma swoją klasę.
W momencie gdy stał się to sport prawie powszechny rzuciły się duże firmy, które drewnem nie były zainteresowane ze względu na koszty obróbki i jego kapryśność - pozostały tylko małe manufaktury. Doszło też do rozszerzenia możliwych akwenów, na których się poluje - teraz poluje się w każdej większej kałuży z wodą o takiej-sobie przejrzystości. Przy mało przejrzystej wodzie trzeba stosować krótsze kusze - wszystko musi być bardziej upakowane i przydają się nowe materiały.
W ogóle przy krótszych kuszach lepiej sprawdzają się kusze pneumatyczne, które nie sposób zrobić z drewna. Przy dłuższych kuszach króluje naciąg gumowy, jak w tej drewnianej, chociaż są wyjątki - taki ukraiński Pelengas produkuje kusze pneumatyczne o długości ponad 1m do polowań w wodach otwartych.