Killer, to nie chodzi o uzasadnienia administracyjne i wywody historyczne, w których to i tak wiele rzeczy jest przesadzonych. Jak w praktyce w ciagu ostatniego roku wyglądało wejście na Zakrzówek, każdy wie. Celem krytyki jest konkretna argumentacja i konkretne zachowanie:
- pojawienie się osoby kasującej przy wejściu dokładnie wtedy, kiedy tam się zbierają morsy, podczas gdy w innych dniach i godzinach można tam bez problemu włazić i bez problemu łamać kark trudno uznać za przypadkowe,
- nikt mi nie wmówi, że opłacenie 100 PLN poprawi nagle ot tak samo z siebie moje i innych bezpieczeństwo,
- nazwanie argumentacji o kwestiach finansowych 'mocno uproszczoną i niezbyt fortunną' jest tak politycznie poprawne, że aż razi. :^o Na pewno wiele osób się zgodzi, że istnieją przymiotniki o wiele trafniej oddające naturę rzeczy. :wink:
Z powyższych powodów ocenę wyrażoną przez Irona uważam za w pełni uzasadnioną.
A na Bagrach wręcz przeciwnie. Tam też się przecież w ostatnich latach zdażały wypadki, ale nikt z tego powodu problemów nie robi. Atmosfera ekstra, pożyczenie :!: siekiery bezproblemowe i nieobwarowane żadnymi warunkami w związku z kwestiami bezpieczeństwa, itp, itd. A i jeszcze dodatkowa bardzo ciekawa opcja, o której to Kuba zaniedługo wspomni. Nie zdziwię się zatem, jeśli się właśnie na Bagry morsowanie przeniesie, co problem Zakrzówka zlikwiduje. Jakkolwiek wyrazić swoją ocenę, jak sądzę, zawsze tutaj będzie można
Morsowanie dzisiaj było ekstra, dołącz do nas w przyszłym tygodniu, skoroś taki zainteresowany tematem.
Pozdrowienia,
Wróbel