Witam.
Na ostatnim Zlocie "Kalatówki 2009", dr Jacek Kot zburzył w naszej świadomości kierunek w jakim podążał świat nurkowy przez ostatnich kilka lat. Algorytm Pyle'a (1996) nie tyle został podważony, co padło jasne stwierdzenie, że jeszcze nie ma naukowych podstaw do stosowania deep stopów.
„Głębokie przystanki dekompresyjne”, dr n. med. Jacek Kot
Sensacyjne podejście do najnowszych trendów teorii dekompresji, tego jakby nie patrzeć wielkiego autorytetu w tej dziedzinie w naszym kraju, zszokowało i wzbudziło wiele kontrowersji wśród zebranych na zlocie instruktorów „Kalatówki 2009”.
Głębokie przystanki dekompresyjne – tzw. deep stopy. Do tej pory nie mamy naukowych dowodów (pomimo przeprowadzonych badań, min. Przez Francuzów i Norwegów) na ich pozytywny wpływ na proces desaturacji. Wręcz wykryto w niektórych przypadkach ich szkodliwy wpływ.
Zaliczenie czasu pobytu na deep stopie do czasu dennego, powoduje dalsze nasycanie się azotem oraz większe wytrącanie się pęcherzyków azotu w organizmie w czasie dalszej dekompresji. Zaliczenie deep stopów do czasu dekompresji, nie powoduje obniżenia ilości pęcherzyków w organizmie.
Omówione zostało kilka przykładów, przeprowadzonych podczas testów przez francuskich uczonych. Nurkowania powietrzne na głębokość 60m/czas pobytu dennego 15 min. Wykonany 1 deep stop o czasie 5 min, dalsza dekompresja przeprowadzona wg modelu neohaldanowskiego. W pierwszym przykładzie deep stop został wliczony do czasu pobytu na dnie, a dalsza dekompresja została przeprowadzona dla parametrów nurkowania 60m/20min. Po nurkowaniu zaobserwowano zdecydowanie większą ilość pęcherzyków N2.
Drugi przypadek: nurkowanie jw., deep stop wliczony do czasu desaturacji neohaldanowskiej (deco wykonane dla 60m/15min). Nie zaobserwowano znaczących różnic w ilości wydzielonego N2.
W powyższych przykładach nie wystąpiła choroba dekompresyjna. Do podobnych wniosków doszli Norwegowie i Duńczycy. Wg uczonych w dalszym ciągu należy prowadzić badania nad deep stopami i na chwilę obecną nie mogą zalecić ich stosowania.
W nurkowaniu na głębokość 40m/60min czas denny, deep stop przyniósł redukcję pęcherzyków wydzielonych po nurkowaniu.
Z wykładów dr Kota utkwiło mi jeszcze kilka trafnych spostrzeżeń, oto one:
Dr Jacek Kot użył określenia „SEKTA DEKOMPRESYJNA” w stosunku do osób uprawiających przeliczanie dekompresji do własnych potrzeb i uczących tych praktyk innych. Ludzie ci zabraniają zdradzania swoich tajników dekompresyjnych, twierdzą również jak to wspaniale czują się po głębokich nurkowaniach.
Przyznaje, że w ostatnim czasie dostałem (2 razy) w wielkiej tajemnicy i pod absolutnym rygorem nie zdradzania tego, wspaniałe i nigdzie nie osiągalne przeliczniki dekompresji. Nieźle mnie ubawiło jakże trafne określenie „sekty dekompresyjnej”.
A0 P0 – chodzenie po krawędzi, nastawić komputer na P1
Wg Jacka Kota, najlepszym obecnie rozwiązaniem jest zaostrzenie rezimów dekompresji w naszych komputerach o jeden poziom lub odczytywanie kolejnych wartości z tablic. Rozpoczynanie przystanków dekompresyjnych głębiej niż wskazuje komputer (np. gdy wg komputera pierwszy przystanek mamy na 6m - dokładamy do tego przystanek na 9m, jeżeli pierwszy przystanek łapiemy na 9m, zaczynamy od 12m, można również wydłużyć czasy pobytu na przystankach)
Przekroczenie prędkości wynurzania na dużych głębokościach, prowadzi do wytrącenia się w naszych tkankach pęcherzyków gazu i to na znacznych głębokościach. Na kolejnych etapach wynurzenia (przystankach) pęcherzyki te rosną. Po wynurzeniu są zdecydowanie większe i jest ich więcej, niż po prawidłowo przeprowadzonym wynurzeniu i przystankach.
Zalecana prędkość wynurzania 10m/min, prędkość 3m/min nie zmniejsza ilości wydzielonych pęcherzyków.
Na koniec jeszcze 2 pytania dla osób stosujących praktyki sekt dekompresyjnych, lub tworzących takowe:
1. W jaki sposób maksymalizujesz gradient swojej eliminacji?
2. W jaki sposób dajesz sobie radę z twoją trybonukleacją? (model pęcherzykowy dekompresji)
muszę trochę pozmieniać zestaw pytań dla P1 :mrgreen:
PS: Jeżeli gdzieś minąłem się z prawdą, zbytnio zawęziłem streszczenie lub popełniłem inne błędy, osoby które były na zlocie, proszę o poprawienie, dodanie swoich notatek i spostrzeżeń.
Serdecznie pozdrawiam, Sylwek