Pogoda tradycyjnie dopisała, choć 2x w nocy była burza. W dzień nie było po niej śladu. Woda na głębokości 1m miała 24,8 st. C (mierzone elektronicznym termometrem, nie komputerem nurkowym), bardzo wyraźna termoklina na 30 m, po burzy przemieściła się na ok. 25 m. Pod termokliną ok. 18 st. C. Widoczność... będzie widać na zdjęciach, min. 25 m, choć na Kampaneli była gorsza.
Udało się nam zanurkować na pozycjach: Karbun, Je Kamen, Kampanella, Samograd, Czerwone Ściany i Biskup, Mala i Vela Garska (grota) i jeszcze kilku innych. Posejdon nas nie wpuścił do jaskini Lucice – zostanie na następny wyjazd.
Był fish piknik w naszym wydaniu, szaber fig i migdałów w opuszczonej miejscowości, nocne tańce w bazie czyli standard ;-) Uciekające promy, serpentyny i za długi samochód (kazali nam zjechać z promu, brakło 15 cm – właz by się nie zamknął :/ i była wielka hiszpańska tancerka!
Mieliśmy łódź nurkową tylko do naszej dyspozycji. Nurki organizowałem w małych grupach, czas nas nie ścigał, więc mogliśmy sobie pozwolić na duże odstępy przy wchodzeniu do wody. Pod wodą cisza i spokój a nurkowiska tylko dla nas. Nie posmakujemy tego w sezonie lub nurkując z dużej jednostki, kiedy na głowę spadają nam kolejne ekipy.
Wyjazd bardzo udany, dziękuję wszystkim za udział!
pozdrawiam serdecznie,
Sylwek