To może ja opowiem jak wyglądało sprzątnie Zakrzówka z mojej perspektywy.
Przyjechaliśmy razem z Dawidem pod bramę na 9:30. I jakiś chłopiec, który stał przy bramie nie mógł nas wpuścić bez jakiś wejściówek. Dobrze, że przyszedł kierownik bo byśmy musieli zaiwaniać na NOGACH do tego biura KRAKENA. No, bo przecież było napisane, że trzeba się ZAREJESTROWAĆ w biurze aby posprzątać Zakrzówek.
Super patent ktoś wymyślił. Wyobrażacie to sobie?! Powiedzmy, że ktoś mieszka w okolicy i chce zrobić dobry uczynek. Przychodzi nad zalew i myśli no jestem tutaj Sobotni dzień, no to posprzątam nie ubędzie mnie. A gość przy bramie mówi "-Musi się pan zgłosić do naszego biura i się zarejestrować. -To co nie jest Pan autem!?". No to naprawdę zachęca do pomocy. ZAREJESTROWAĆ SIĘ ABY POMÓC SPRZĄTAĆ! Jeśli już nawet tak trzeba to należy o tym napisać, bo mój mózg chyba nie pracuje, aż tak przezornie.
No ale udało się. Kierownik akurat przechodził i nas wpuścił. Dał nam po dwa worki foliowe i rękawiczki. Sprzątanie oczywiście głównie na powierzchni:
"Takie akcje prowadzone dzięki pomocy nurków, PSP, klubów od 2000 roku
powodują, że śmieci
nie gromadzą się na dnie a akwen jest zarówno
pod
wodą jak i na powierzchni utrzymywany w czystości."
Na wejściu o sprzątaniu dna nie było w ogóle mowy. Oczywiście powierzchnia też jest bardzo ważnym miejscem no ale właśnie. Akcja zorganizowana tak, że tylko osoby nurkujące mogły pomóc posprzątać, a oni chyba raczej przyszli z myślą o sprzątaniu dna.
Kończąc to pieprzenie - akcja odbyła się, brzegi Zakrzówka zyskały na tym bardzo wiele, ale rybki prawie wcale. Czyli za rok w wakacje studenci znów będą mogli imprezować na ziemi, a nie na śmieciach, przynajmniej przez parę pierwszych dni wakacji.
Także wypowiedź Bartka: "Bardziej chyba chodzi o sprzątanie podwodne a nie nawodne, nie wyobrażam sobie że ktoś po przyjeździe ze sprzętem na Zakrzówek dostanie worek na śmieci i usłyszy "Idź posprzątaj w krzakach"."
Było właśnie idealnie jak opisałeś. ](*,)
Ps. O 13 z Dawidem byliśmy pod wodą i nie dostaliśmy bonu na butle. "uroczyste zakończenie i wspólne zdjęcie planujemy na godzinę 13:00". Wieczorem po przyjeździe do Krakena nikt o tym nic nie wiedział, kierownika już nie było. No i przepadło. :niemalekko2:
Pozdrawiam,
Patryk