Autor Wątek: Sobotni nur  (Przeczytany 3950 razy)

Offline Roman WALCZYK

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 610
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: M1 Instruktor Freedivingu mobile: +48 530 503 007
Sobotni nur
« dnia: 03 Styczeń 2008, 19:13:06 »
Może mały nurek w sobotę na Zakrzówku :?:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Roman WALCZYK »
If you are good at something never do it for free.

Offline Bartolomeo

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 1606
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3, Adv Ean
(Bez tematu)
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Styczeń 2008, 19:17:29 »
Widzę poprawę w moim postrzelonym karku  #-o więc może się wykuruje do soboty
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Bartolomeo »
Wszystkie Nurki mają Córki! (przynajmniej dwie ;))

Offline piroman

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 304
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Styczeń 2008, 09:17:26 »
Chyba zrobicie nurkowanie pod lodem :)

Dzisiaj jak szedłem do pracy widziałem na Wiśle spore połacie lodu. A jak lód jest na Wiśle to Zakrzówek już powinien być skuty. Fajnie, może w tym roku uda się przeprowadzić kurs i wreszcie zobaczę jak wygląda podwodny świat z lodowym stropem ;)

pozdr
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez piroman »
Jasio po podpaleniu stodoły: „no tak podpalić to nie miał kto ale grzać się przyszli wszyscy” \"8)\".

Offline Bartolomeo

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 1606
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3, Adv Ean
(Bez tematu)
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Styczeń 2008, 09:58:42 »
lodu raczej jeszcze nie bedzie, za głęboki zbiornik...
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Bartolomeo »
Wszystkie Nurki mają Córki! (przynajmniej dwie ;))

Offline maciek

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 233
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Styczeń 2008, 13:26:50 »
Cytat: "piroman"
może w tym roku uda się przeprowadzić kurs i wreszcie zobaczę jak wygląda podwodny świat z lodowym stropem  

fajnie by było 2 lata temu to była zima jeszcze 1 kwietnia pod lodem nurkowaliśmy w zeszłym to była kicha straszna i wogóle nie było lodu, ale czy szybko bedzie lód to nie wiem słyszałem że w niedziele ma deszczyk padać wiec narazie nic z tego.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez maciek »
pozdrawiam serdecznie

Offline Bartolomeo

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 1606
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3, Adv Ean
(Bez tematu)
« Odpowiedź #5 dnia: 05 Styczeń 2008, 16:48:07 »
Nurkowanie się oczywiście udało, rzutem na taśmę dołączył do nas Tomek.
Zakrzówek wygląda tak, lodu ani grama, woda zimna jak cholera ;)
Na podlodowe trzeba jeszcze będzie poczekać...
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Bartolomeo »
Wszystkie Nurki mają Córki! (przynajmniej dwie ;))

Offline Roman WALCZYK

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 610
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: M1 Instruktor Freedivingu mobile: +48 530 503 007
(Bez tematu)
« Odpowiedź #6 dnia: 05 Styczeń 2008, 17:19:50 »
Woda ochydnie zimna. Z racji że Swą osobą zaszczycił nas Tomek TATAR nurkowanie bardzo udane :!:  Chętnie powtórzę :!:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Roman WALCZYK »
If you are good at something never do it for free.

Offline Tomek Tatar

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1478
    • Zobacz profil
    • http://nurkowanie.tomasz-tatar.pl/
(Bez tematu)
« Odpowiedź #7 dnia: 05 Styczeń 2008, 23:47:57 »
Tak, tak - sekcja nurkowa też działa. :D Woda rzeczywiście lodowata - już tęsknię za wiosną i termokliną. Widoczność nie oszałamiająca - jakieś 7 metrów. Lodu brak - a nie, jest piękny na drodze nad dolną bramą. Bełt zaczyna się dopiero na 26 metrach!

Płynęliśmy od drabinek w prawo, obok ściany, z zamiarem dopłynięcia do ławeczki i poręczówki prowadzącej z powrotem do drogi. Temperatura, głębokość i zasoby powietrza zweryfikowały nasze plany. Na szczęście napotkaliśmy poręczówkę prowadzącą do łódek i skwapliwie z niej skorzystaliśmy. Jest na 6 metrach. Czas naszego nurkowania: 55 minut, głębokość: 26 metrów.


Na początku nurkowania miałem ciekawą awarię sprzętową - naprawdopodobniej zamarzły resztki wody w wężu jacketu. Próby pompowania jacketu powodowały, że do jacketu nie szło nic, a wąż stawał się "długi, cętkowany, kręty". :D No, dobra - cętkowany nie. Mocno tym skonfudowany zacząłem nurkowanie na zapasowym urządzeniu wypornościowym, czyli suchym skafandrze i po około 10 minutach "coś" w wężu zaczęło odmarzać i jacket zaczął przyjmować powietrze posyłane mu inflatorem.

Serdecznie pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Tomek Tatar »
Tomek Tatar

Offline Dariusz Bodura

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 146
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Styczeń 2008, 09:51:31 »
Cytat: "tatar"
długi, cętkowany, kręty

Jakbyś go "oburącz do ust przycisnął, nadął się jak bania w oczach krwią błysnął" to może by pomogło  :D Przynajmniej tak zrobił niejaki Natenczas Wojski  :)
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Dariusz Bodura »