No nie, tego już za wiele
Generalnie klub idzie w strone komerchy po najmniejszej lini oporu i jak najmniejszym nakładem pracy.
Ogr, od dziś ładujesz swojego twina w Krakenie, jak 3 razy zapłacisz komercyjną stawkę to szybko to odwołasz. A na obozie byłeś? Też komercha?
Zacznę od tego, że wyjazd czy wyprawa ma na celu chyba głównie fajne spędzenie tygodnia ze znajomymi i ponurkowanie? Nie dajcie sobie wmówić że "tamte" wyprawy były super a "te" są kiepskie, dlatego że nie musieliście montować pontonów i nosić silników ](*,) Tegoroczny wyjazd wg mnie był bardzo udany, a to że nie musieliśmy do rana siedzieć przy sprężarce czy martwić się czy silnik odpali zaliczam na plus
Odnośnie wypraw na własną rękę: pewnie, da się. Na Elbie zrobiłem 9 nurków z brzegu. Do rezerwatu nie dopłynęliśmy, bo 2-metrowe fale zalały Yamachę i musiał nas kuter rybacki holować. Podobnie Sycylia, tu zrobiłem 5 nurków, 4 z brzegu, 1 z pontonu. Koszt wyprawy 1000 zł pod namiot. Na jednego nura płynęliśmy 20 minut w sprzęcie po powierzchni, w jedną stronę. Porównując nurkowiska z np. tegorocznymi, oczywiście znacznie słabsze. Że o wyprawie na Krym w 2005 r. nie wspomnę. Dwa nurki na 5 metrów... Ale wyprawy jak każdy wyjazd z Krabem - były super :mrgreen: I na każdą wyprawę czy wyjazd Krabowy pojadę, nie jest ważne jak i gdzie, ważne z kim
Wracając do wątku - teraz jednak wątpie żebyśmy znaleźli 45 chętnych, którzy za trochę niższą cenę (niższą nie więcej niż 400 max 500 zł) zaryzykują że na wyprawie zrobią kilka nurków z brzegu oglądając trawę.. Wyprawa na dziko, jak wypali, może być udana, ale może też nie wypalić i co wtedy.. Taki wyjazd mogę zorganizować na kilka osób, ale jak organizujemy wyprawę klubową na 45 osób to chcemy żeby wszystko wypaliło, wszyscy zrobili po 10 nurków i bez większych problemów. Żeby ponurkowali na ściankach, wrakach, może jakąś grotę odwiedzili.. nie ma miejsca na pomyłkę.
Parę lat temu nikt nie pytał jakie będą nurkowiska na wyjeździe, bo mało kto nurkował za granicą. Teraz mamy za sobą kilkanaście wypraw do Chorwacji, Włoch, Egiptu, na Krym itp. wymagania rosną...
Tematu zaangażowania ludzi w organizację nie będę podejmował. Myślę że grupka chętnych by się znalazła, jeśli taki byłby warunek uczestnictwa.
pozdumowując, mniejsze wyjazdy na dziko proszę bardzo, "główna" wyprawa, przepraszam wyjazd, na chwilę obecną nie.