spoko spoko

tam jest problem że statek został ubezpieczony na dość znaczna kwota

przed wypłynięciem w rejs. Co załoga holownika zeznała to zeznała (mała jest to się kupy trzyma) ale ubezpieczyciel podejrzewa że statek został zatopiony celowo

w celu wyłudzenia. Jak się sprawa rozwiąże w rok dwa trzy

to będziemy mieli już fajny wraczek do nurkowania. Przecież on leży poza torem żeglugi
ps. jest w tym roku kurs wrakowo morski bo bym go z wielką przyjemnością w końcu zrobił
