Docelowo planowałam sobie teraz kupić piankę+kaptur do freedivingu. W tym roku nurki w PL niestety są już chyba na wykończeniu, widocznośc na zakrz coraz gorsza - jak to wyedukowałam się już: miksja jesienna;) (kiedy poprawa?) Jak bym się dalej bawiła w nurk. to docieplacz 7mm w nast roku na nowy sezon;) No właśnie: chciałam 5mm teraz sobie kupić - do freediving. W 7mm to trochę jak w pancerzu.
Piszą też (na str nauticy chyba), że do freedingu nie powinna byc gruba pianka, bo większe różnice w wyporności między małymi i większymi głębokościami pianek grubych, więcej balastu bardziej ciągnie do dna przy głębokościach.(jakich głębokościach?)
A dwa to wybieram się do krajów skandynawskich - takie 5mm prędzej bym była w stanie zabrać jakoś, no i miałam nadzieję, że może w kwietniu maju w okolicach golfsztromu dałabym radę popluskać się w tej piance ("na ryby") w okolicznym jeziorze. Jeśli wytrzymałam w krabowej piance 40min poniżej termoklimy (choć mało co skóra od kości nie odpadła;) to może te 20 min wytrzymam przy powierzchni w maju w jeziorze w 5mm :?
Pianki pół-suche zdają mi się ciekawym wyborem do nurk z akwalungiem, a ceny widziałam jak mokrych, ale chyba człowiek sam sobie nie zapnie tego poprzecznego suwaka na plecach, więc odpada jako pianka podróżna do nurków w stylu wolnym(?)