Witam, kieruję to pytanie do osób które posiadają doświadczenie w nurkowaniu na płytki zbiornikach takich jak np. Bagry gdzie głębokość nie przekracza 9m.
tytułem wstępu:
Lody puściły około miesiąca temu, woda z 4 stopni zaczyna łapać w tym momencie ok. 7,5 C. widoczność jest rzędu 80cm do 1m.
Jeżeli wziąć pod uwagę przeciętne warunki atmosferyczne panujące w okresie wiosennym: jak częste deszcze i wiatry.
Moje pytanie brzmi:
1. Czy jest szansa, że na takich płytkich zbiornikach woda się w pewnym momencie wyklaruje zanim dojdzie do zakwitu. Mam na myśli przejrzystość porównywalna z listopadem ( 2-4m). Lub inaczej zapytam ( przyjmując brak opadów i mocnych wiatrów), czy stopniowy wzrost temperatury będzie rzutować na nieustannym pionowym ruchu wody w wyniku czego zawiesina będzie się utrzymywać w toni, aż do wyrównania temperatury w całym akwenie?
2. Czy w okresach słabych zim, gdy oblodzenie zbiorników było praktycznie zerowe, miksja wiosenna zachodziła mniej gwałtownie?
(Dla przejrzystości-Jak ja to widzę, zimna woda z topniejącego lodu (ok. 1 C), opada na dno podnosząc do góry osady denne wraz z cieplejszą wodą (ok. 4C).
Woda 4C" ogrzana poprzez falowanie i na słonecznie stopniowo podnosi swoja temperaturę przesuwając termoklinę coraz głębiej. Dochodzi czynnik ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie, który wraz z temperaturą stanowi główny zapłon wiosennego rozwoju fitoplanktonu. O ile woda 4C" po okresie zimy, podniesiona z dna jest słabo natleniona. To czy można się spodziewać, że zanim rozwiną się korzystne warunki dla flory ustanie miksja, a akwen się choć na chwile ustabilizuje?
Czy ktoś się kiedyś wstrzelił w takie warunki podczas swoich nurkowań?
Dzięki z góry.