Faktycznie dowcip jest z serii tych ciężkich
Coś w stylu:
- Dlaczego nie stawia się roweru przy lodówce?
- Dlatego bo woda może się zagotować
Albo:
Podjeżdża facet motorówką do krawężnika i pyta się, która jest godzina. Przechodzień wyciąga termometr i mówi ze jest środa.
Kiedyś jak było się młodszym to tego typu żarciki były najlepsze a ci co próbowali to zrozumieć teraz w kaftanach biegają :mrgreen: Ale te czasy chyba już minęły bezpowrotnie, bo jakoś przestało mnie to bawić.