Autor Wątek: uwolnić jesiotra  (Przeczytany 9132 razy)

Offline Sylwek

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1761
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: M2 Instruktor Freedivingu mobile 506 033 485
(Bez tematu)
« Odpowiedź #10 dnia: 18 Wrzesień 2008, 18:00:56 »
Cytat: "Korpała"
Sprawa jest o tyle dziwna jak dziwna jest woda na Zakrzówku. Stężenie związków wapnia jest dosyć duże. A i siara z powietrza zareagowała z wapniem, stąd mamy zgniłe jaja na 20m. [/i]

Złoża siarki naturalnie występują w skałach wapiennych. Żadna "siara z powietrza" na Zakrzówek nie spadła, bo wcześniej by nam oczy w K--owie wypaliła w takich ilościach. Zakrzówek ma stromy brzeg, który skutecznie hamuje miksję, a zbiornik jest bardzo głęboki. Tlen nie dociera w gębsze partie i stąd siarkowodór (zgniłe jaja). Sporo go powstaje przy beztlenowym rozkładzie białka.

Ale o siarce w skałach wapiennych, to niech napisze geolog, a o powstawaniu siarkowodoru i reakcjach chem na dnie zakrzówka chemik, bo dokonamy tu jeszcze jakiś naukowych odkryć  :wink:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Sylwek »
egzaminy na kartę łowiectwa podwodnego 506 033 485
www.OneBreath.pl Szkoła Freedivingu

Offline Tomek Tatar

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1478
    • Zobacz profil
    • http://nurkowanie.tomasz-tatar.pl/
(Bez tematu)
« Odpowiedź #11 dnia: 18 Wrzesień 2008, 18:06:12 »
Cytat: "Korpała"
to może ten plastik z dna wyciągną

Jakiś konkretny plastik czy tak ogólnie woreczki foliowe itp?
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Tomek Tatar »
Tomek Tatar

Offline te_pe

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: nTMX
(Bez tematu)
« Odpowiedź #12 dnia: 18 Wrzesień 2008, 21:06:27 »
Cytat: "Sylwek"
Zorganizowanego zarybiania Zakrzówka nigdy nie było. Część ryb trafiła zapewne naturalnymi drogami, a część została wpuszczona przez przypadkowe osoby.


Jakieś pół roku temu, po wizycie w Sparmann, gdzie Jost do swojego kamieniołomu wpuścił duże jesiotry (a po głębokich nurach spotkanie z takim przypomina spotkanie z rekinem...)
próbowałem namówić miejscowego szefa bazy (MSC) na jakieś zarybienie....
Dałem mu kontakt na ichtiologa ze stawów z Dubia - przez przypadek nosił nazwisko Curzydło  :-) - pogadali sobie długo.... na temat ekosystemu....

Nie wiem czy zauważyliście, że rok po roku Zakrzówek nam zarasta - ostatnio wiszące glony spotkałem metr poniżej bełtu (czyli 25-26 metrów, a nie , tak jak wyżej wspomniano, 20 ). Nad termokliną gołego dna prawie nie uświadczysz - wszystko zarośnięte.  tak więc przydałoby się coś, co te glony zeżre .....

Tylko co potem - tu Sylwek dał obraz tego, co może spotkać zbiornik.....

więc jeśli ktoś ma pomysł na stworzenie i utrzymanie ekosystemu, ma możliwości jego (ekosystemu) uruchomienia i utrzymania - czeka go dozgonna wdzięczność nurkujących.....


Tylko, że tak jest możliwe tylko w Erze....



___
 /omasz
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez te_pe »
Może wkrótce spotkamy się na Zakrzówku?

___
 /omasz

Offline Sylwek

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1761
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: M2 Instruktor Freedivingu mobile 506 033 485
(Bez tematu)
« Odpowiedź #13 dnia: 19 Wrzesień 2008, 10:11:39 »
Cytat: "te_pe"
wpuścił duże jesiotry (a po głębokich nurach spotkanie z takim przypomina spotkanie z rekinem...)
Oczywiście kilka dużych ryb, które się nie rozmnożą, nie stanowią zagrozenia dla Zakrzówka (wyjątek amur). Dla płetwonurków będą niewątpliwie atrakcją, choć ja wolę spotykać nasze rodzime gatunki, które naturalnie występowały by w takim akwenie (żubr na hali gąsienicowej, ani kozica na mazurach miejsca swojego nie mają, co nie oznacza, że tam nie przeżyją). Duży szczupak...ok 1,3m i 15 kg też na długo zostaje w pamięci, a w tym zbiorniku mogą rosnać jeszcze większe i to szybko. "Jesiotrowate" będą przekopywać osady denne w poszukiwaniu bezkręgowców, wzbijać osady i uwalniać już zwiazane na dnie biogeny do wody. Pewnie grupa poczatkujacych płetwonurków robi to samo...ale oni zawsze nurkuja w te samej okolicy, droga jest dobrze odmieciona płetwami. Obawiam się, ze spory "jesiotr" (piszę zawsze w cudzysłowie, bo nie wiem jaki gatunek z rodziny jesiotrowatych trafi do zbiornika) będzie przekopywać dno pod lasem wywłócznika kłosowego w poszukiwaniu żeru i wykopie słabo zakotwiczone rośliny. Będzie to tragedia, bo ponad 10 lat czekaliśmy aż zacznie zawiazywać się litoral, który wyłapie i zwiaże osady, da schronienie wylęgowi i zapewni lepszą bazę pokarmową. Tez ze względów estetycznych...miło pooglądać podwodne łączki.

Cytat: "te_pe"
Nie wiem czy zauważyliście, że rok po roku Zakrzówek nam zarasta - ostatnio wiszące glony spotkałem metr poniżej bełtu (czyli 25-26 metrów, a nie , tak jak wyżej wspomniano, 20 ). Nad termokliną gołego dna prawie nie uświadczysz - wszystko zarośnięte.  tak więc przydałoby się coś, co te glony zeżre .....

Z glonami tymi jest problem. Nic o zdrowych zmysłach się za nie nie złapie. Nawet wygłodzone amury. Wydzielają jakieś substancje skutecznie zniechęcaące do ich zjadania. Niektóre gat. sinic wydzielają tak toksyczne substancje, że potrafią spowodować zatrucie i śnięcie ryb. Jak długo będą one tylko na dnie, da się z nimi żyć. Problem gdy w zbiorniku pojawi się na tyle biogenów, że glony zdominują toń wody. Ale Zakrzówkowi do tego daleko. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, że podwodna roślinność naczyniowa (np. wywłócznik, moczarka), która tworzy podwodne łaki, skutecznie wypiera z tegpo obszaru glony. Wniosek: chronić podwodną roślinność. Moczarka kanadyska ma jeszcze inną magiczna zdolnosć, wychwytuje rozpuszczony węglan wapnia i to w ogromnych ilościach. Podwodne łaki zatrzymują osady denne i utrudniają ich ponowną resyrkulacę do toni wodnej (ponowny obieg biogenów).


Inna sprawa, to kłusownictwo w wykonaniu płetwonurków. Większe szczupaki nie mają już praktycznie wrogów w tym zbiorniku, a mimo to ich liczebność jest drastycznie niewielka. Tylko się jakiś pojawi w okolicy uczęszczanej przez podwodnych "turystów"...szybko przepada bez śladu. Jakież to sportowe, podpłynąć w akwalungu, przystawić kusze rybie do głowy i wykonać egzekucję. Szczupak jest najważniejszym gatunkiem w tym zbiorniku, regulującym liczebność innych populacji oraz zjadającym chore i osłabione sztuki. Powinno ich być zdecydowanie więcej.
Z atrakcji dla nurkujących, można wpuścic dużego suma. Jest to drapieżnik, wiec z głodu nie zdechnie. Ale mówię o takim naprawdę dużym. Sumy u nas dorastają do 2,5m dł i 80 kg wagi. Ten, który jest pod dużym fiatem, to jeszcze kijanka  :wink:
Ciekawą rybą, pozwalającą się blisko podpłynać, jest miętus. Jest to drapieżnik, ale niestety niszczy tarliska. W niewielkiej liczebnosci nie powinien być szkodnikiem, a napewno będzie ładna rybą, która nie ryje w dnie i nie podnosi osadów jak karp, lin, karaś czy "jesiotry".
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Sylwek »
egzaminy na kartę łowiectwa podwodnego 506 033 485
www.OneBreath.pl Szkoła Freedivingu

Offline Tomek Tatar

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1478
    • Zobacz profil
    • http://nurkowanie.tomasz-tatar.pl/
(Bez tematu)
« Odpowiedź #14 dnia: 19 Wrzesień 2008, 12:45:36 »
Cytat: "Sylwek"
Z atrakcji dla nurkujących, można wpuścic dużego suma. Jest to drapieżnik, wiec z głodu nie zdechnie. Ale mówię o takim naprawdę dużym. Sumy u nas dorastają do 2,5m dł i 80 kg wagi.

To skoro jest to rozwiązanie akceptowalne pod względem ekologicznym, to trzeba to podsunąć Nautice, żeby ze 2 taaakie ryby wpuścili zamiast 10 karpi czy "jesiotrów".

Serdecznie pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Tomek Tatar »
Tomek Tatar

Offline Sylwek

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1761
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: M2 Instruktor Freedivingu mobile 506 033 485
(Bez tematu)
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Wrzesień 2008, 11:52:50 »
Pojedyńczy "jesiotr" Zakrzówka nie zniszczy. Jezeli płetwonurkowie chcą nurkować w zoo, a nie w akwenie, który choć odrobinę będzie przypominać naturalny ekosystem, to kilka szt. nie zaszkodzi. A jeżeli ich obecność będzie za bardzo niszczycielska, to zawsze mozna uwolnić od nich ekosystem - gospodarz akwenu ma prawo do takich manipulacji.
Tylko do wód otwartych (tych co mają połączenie z morzem): rzek i jezior przepływowych nie można wpuszczać obcych gat. ryb (wymagana jest na to zgoda ministerstwa rolnictwo). Zresztą zgodnie z obowiazującym prawem, obowiazuje zakaz przenoszenia (zarybiania) akwenów przez osoby nie upoważnione.

Problematyczne było hasło nawołujące do uwalniania zniewolonych ryb do Zakrzówka. Niech tylko kilkaset osób weźmie to do siebie, kupi np. karpia i wpuści go do zbiornika. A gdzie przeciętny śmiertelnik może kupić rybę? W hipermarkecie z basenu z konającymi zwierzętami. Najbliżej Zakrzówka jest TESCO, przed Świętami będzie ustawiony basen z karpiem, linem, tołpygą i amurem na parkingu przed sklepem. Czyli all the best  :wink:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Sylwek »
egzaminy na kartę łowiectwa podwodnego 506 033 485
www.OneBreath.pl Szkoła Freedivingu

Offline te_pe

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: nTMX
(Bez tematu)
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Wrzesień 2008, 15:09:53 »
Cytat: "Sylwek"
A jeżeli ich obecność będzie za bardzo niszczycielska, to zawsze mozna uwolnić od nich ekosystem - gospodarz akwenu ma prawo do takich manipulacji.



dzisiejsza rozmowa z MSC: na jesień ma być wpuszczone coś do Zakrzówka.
Niestety, nie zdążyłem zapamiętać - CHYBA ze 150 kg co najmniej 3 gatunków, w tym szczupaka  - wszystko już podrośnięte - tak, by stanowiło myśliwego, a nie pokarm....

co ile i kiedy - nie wiem. rozmowa była z ichtiologiem z http://www.karp.pl/firma.html
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez te_pe »
Może wkrótce spotkamy się na Zakrzówku?

___
 /omasz

Offline Sylwek

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1761
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: M2 Instruktor Freedivingu mobile 506 033 485
(Bez tematu)
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Wrzesień 2008, 15:46:38 »
Bardzo fajnie, profesjonalne podejście do sprawy. Zresztą Maciek, nie raz pokazał, że działa z głową na karku. Tylko pytanie, co to są te pozostałe gatunki... Może ktoś ma jakieś przecieki?
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Sylwek »
egzaminy na kartę łowiectwa podwodnego 506 033 485
www.OneBreath.pl Szkoła Freedivingu

Offline LeanderPL

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 65
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #18 dnia: 25 Wrzesień 2008, 19:02:10 »
"pseudo ekolodzy" <-> "...to są te pozostałe gatunki..."

 :D
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez LeanderPL »

Offline ARTUR

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: Technical Cave Instructor / M2
(Bez tematu)
« Odpowiedź #19 dnia: 06 Październik 2008, 01:01:44 »
Potwierdzam i podpisuje sie pod tym co opisal Sylwek !!!

Mozna jeszcze dodac ze w skali swiatowej blisko 40 % populacji ryb zostało wyeliminowanych przez  introdukcje (przypadkowe lub celowe) obcych dla danego siedliska gatunków.
Nie tylko obce gat. ryb ale i bezkregowców, doprowadzaja do takiego stanu rzeczy.
Przykladów jest cała masa! bywało, ze gospodarka rybacka niejednego kraju odczula skutki takiego zjawiska.

Czas pokaze co to za gatunki zostana wpuszczone przez Macka do Zakrzowka, .. wczesniej moze uda mi sie zasiegnac informacji.

Pees. Troche mnie nie ma, a tu takie ciekawe dyskusje na forum : )
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez ARTUR »
nie sprzęt lecz chęć szczera czyni z ciebie divera