Autor Wątek: Pływanie kraulem metodą Total Immersion  (Przeczytany 7937 razy)

Offline Cyborg

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 318
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3
Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« dnia: 12 Lipiec 2016, 21:45:22 »
W zasadzie wątek ten powinien znaleźć się w dziale Szkolenia, ale nie mam tam praw zakładania nowych wątków wiec piszę tutaj.
Jestem świeżo po 2 dniowych warsztatach pływania kraulem metodą Total Immersion i muszę Wam powiedzieć że to działa.
Od lat uczestniczę w basenach karbowych. Byłem doskonalony w Krabie w technice pływania klasycznym (żabką) na zasadach: odbij się raz, podrzędnie, a później szybuj i to działa - jestem zawsze jednym z najlepszych jak nie najlepszym w tym stylu w grupie w której pływam. Byłem uczony pływania na bezdechu pod wodą: machnij nogami/rękami porządnie a później optymalizuj opływ w wodzie i to działa - mam tam jakieś skromne osiągnięcia (przyznam - mało jeszcze ćwiczyłem). Byłem też uczony kraula: machaj maksymalnie rękami i nogami a jakoś popłyniesz i to NIE działała. Znaczy: jakoś tam poruszam się do przodu ale wydatek energetyczny jest niesamowity - przepłynę 50-100m i mam dość. Pewnie mam słabą kondycję i koordynację ruchów, ale w klasycznym jakoś daję rade. Jak w standardowym/krabowym kraulu macham samymi nogami tak aż woda to pieni się za mną to poruszam się dopóki działa odbicie od ściany - później nic. Wiem że znaczna cześć grupy pływa swobodnie na dłuższe dystanse kraulem ale jakim kosztem? Dlaczego odcinki klasycznym są traktowane jako odpoczynek po kraulu? Bo taki kraul jest mało efektywny.
Dlatego spróbowałem nauczyć się kraula inną metodą. Zresztą nie jestem sam - namówił nie na to jeden z krabów pływających wcześniej z takimi samymi problemami jak ja. I to działa - po 2 dniach warsztatów jestem w stanie płynąć kraulem prawie bez wysiłku z prędkością jak wcześniej. Metoda Total Immersion zakłada w pierwszej kolejności optymalizację oporu opływu w wodzie a później dopiero sprawność napędu. Więcej szczegółów na: http://www.ti-europe.com. Metoda ta pewnie nie sprawdzi się na sprint 100m - tam trzeba się nie oszczędzać i trzeba napier*alać na max ale na dłuższych dystansach przynosi same korzyści. I takie są moim zdaniem potrzeby Kraba/nurkowe - pływać efektywnie na dłuższy dystans.
Ja jeszcze nie pływam pełnym stylem TI - brakuje mi koordynacji nóg, którą będę systematycznie dopracowywał. Praca nóg jest jednak minimalizowana w TI.
Wnioskuję jednak, żeby nasi instruktorzy pływania zaznajomili się chociaż z zasadami TI. Wystarczą takie warsztaty jak ja zaliczyłem. Później poćwiczyli we własnym zakresie i wyrobili sobie zdanie na temat tej techniki. Później mogą uczyć według oficjalnych podręczników TI i filmów instruktażowych, które są dostępne za niewielką kasę (sam mogę pożyczyć) . To nie musi  się nazywać "szkolenie według zasad TI". Byle metoda była dobra. Rozważcie to.
Quo non descendam?
„Jeżeli o 10tej rano pijesz rum to nie oznacza, że jesteś alkoholikiem, tylko piratem!” (Sentencja na ścianie w jednym z pubów w Kownie)

Offline Tomek Tatar

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1478
    • Zobacz profil
    • http://nurkowanie.tomasz-tatar.pl/
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Lipiec 2016, 11:00:30 »
Dzięki Darku. Cenna opinia i konstruktywna.

Serdecznie pozdrawiam.
Tomek Tatar

Offline ARTUR

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1412
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: Technical Cave Instructor / M2
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Lipiec 2016, 11:18:34 »
Pewna trenerka pływania co wyszkoliła już prawie cały Rzeszów w pływaniu, od lat mnie namawia do tej metody.
Faktycznie jest dobra do efektywnego przemieszczania się w wodzie a osoby, które dopiero zaczynają przygodę z pływaniem szybciej osiągają dobre rezultaty.

Ale z podejściem do kraula w Krabie trochę przesadziłeś :P nie uczymy wyłącznie by naqr#$%^ rękoma i nogami ile wlezie :-) Były prowadzone warsztaty z techniki pływania, na wielu zajęciach basenowych tłumaczy się prawidłową technikę poruszania rękoma...  co nie oznacza, że TI nie należy wdrożyć.

Pozdro serdeczne i dzięki za bardzo dla nas cenne uwagi - tego właśnie często od Was oczekujemy.

nie sprzęt lecz chęć szczera czyni z ciebie divera

Offline izolda01

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 117
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: AOWD
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #3 dnia: 15 Lipiec 2016, 12:18:26 »
ja tam ciągle słyszę na basenie krabowym, że nie wywijam nogami i że trzeba pracować mocno nogami i jak się staram to po 200 m ledwie żyję :-) TI wydaje mi się przyjaźniejsze
Izabella
600 417 528

Offline jacuzz

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 69
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #4 dnia: 18 Lipiec 2016, 10:53:33 »
Nauka "prawidłowej pracy rękami i nogami", często z pomocą deski, świadczy właśnie o braku rozumienia istoty kraula.

Offline ARTUR

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1412
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: Technical Cave Instructor / M2
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #5 dnia: 19 Lipiec 2016, 10:24:45 »
Jarku, częściowo racja - pewnie chodzi Ci o uniemożliwienie rotacji tułowiem ?
Wiele zależy od stopnia zaawansowania kursanta, celu ćwiczenia z deską na danym treningu basenowym, a nawet od rodzaju deski...

Mocna praca nogami też jest potrzebna (ale nie esencjonalna). 
Nasze treningi basenowe to nie tylko nauka pływania : )

Jako osoba aspirująca do zostania kiedyś instruktorem w Krabie będziesz miał okazje wykazać się na naszych treningach jako pomoc instruktorska - zapraszam.
Sporo dzięki temu zauważysz i wiele się nauczysz, a może też sam coś zaproponujesz ?

TI w pływaniu jak najbardziej TAK.

Pozdro
nie sprzęt lecz chęć szczera czyni z ciebie divera

Offline jacuzz

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 69
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Lipiec 2016, 01:34:18 »
Masz rację Artur. Deska stanowi wspaniały przyrząd do ćwiczeń podwodnych jako źródło dodatkowego wyporu  :). Przy nauce kraula nie pozwala na wyrobienie poczucia równowagi w wodzie. To trochę tak jak nauka jazdy na rowerze z pomocą dodatkowych kółek (kto się uczył tak jeździć, lub uczył kogoś  ;), ten wie, że to okrężna droga). Niestety nauka kraula tradycyjnymi metodami, też z pomocą deski, utrwala pewne błędy.
« Ostatnia zmiana: 20 Lipiec 2016, 20:01:13 wysłana przez jacuzz »

Offline wodnik

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 273
    • Zobacz profil
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Lipiec 2016, 13:22:15 »
Nie znam się (ale trochę pływam) więc się wypowiem:

To trochę tak jak nauka jazdy na rowerze z pomocą dodatkowych kółek

Dla początkujących (szczególnie dla dzieci) takie kółka mogą być czasem nieodzowne - o ile dorosły człowiek nauczy się jazdy na rowerze z dwoma kółkami to małe dzieci mogą się szybko zniechęcić do nauki jeśli będą się co chwilę przewracać i obijać kolana. Tak jest np. z moją córką.

W przypadku nauki pływania, brak deski (albo innego źródła wyporu) u początkującego pływaka - również dorosłego może być dużym problemem. Jeśli ktoś dopiero uczy się pływać i ledwo utrzymuje się przy powierzchni tak aby móc swobodnie oddychać to byle fala albo bryzg wody może spowodować zachłyśnięcie, szczególnie przy ćwiczeniach wymagających wysiłku i wymuszających szybszy oddech. A to już może być groźne w skutkach tym bardziej że ćwiczenia są prowadzone częściowo na głębokiej wodzie. Z tego co kojarzę pierwszym obowiązkiem instruktora jest dbanie o bezpieczeństwo kursantów i w przypadku takich początkujących pływaków kwestie bezpieczeństwa wydają mi się ważniejsze niż ryzyko utrwalenia złych nawyków.
Natomiast do ćwiczeń poprawiania techniki crawla w grupie średnich lub dobrych pływaków, rzeczywiście deska nie jest konieczna, a nawet może być szkodliwa (tak jak wspomniano , np. może utrwalać złą pozycję w wodzie).
Ja osobiście wolę ćwiczenia bez deski, za to z fajką.

machaj maksymalnie rękami i nogami

Nauka pływania to nie tylko praca nad stylem, ale również nad wydolnością, a sprinty albo trening interwałowy są do tego odpowiednie.

Pozdrawiam

Offline Cyborg

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 318
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Lipiec 2016, 17:56:47 »
W przypadku nauki pływania, brak deski (albo innego źródła wyporu) u początkującego pływaka - również dorosłego może być dużym problemem. Jeśli ktoś dopiero uczy się pływać i ledwo utrzymuje się przy powierzchni tak aby móc swobodnie oddychać to byle fala albo bryzg wody może spowodować zachłyśnięcie
No właśnie z tym jest problem - od małego się uczy: machaj odnóżami żeby utrzymać się na powierzchni. Później trudno oduczyć takiego odruchu. Tymczasem jedno z pierwszych ćwiczeń w TI polega na tym żeby nabrać trochę powietrza odepchnąć się i dać ponieść wodzie. "O dziwo" człowiek nie tonie. Nawet w słodkiej wodzie człowiek ma lekko dodatnią pływalność. Tylko żeby tego doznać trzeba się przełamać psychicznie i zwalczyć wyuczony odruch machania. Nauka efektywnego pływania żabką też tego wymagała: przez chwilę nic nie rób, szybuj a wcale nie będziesz tonąć. Podobnie dużo ludzi ma problem żeby położyć się płasko na plecach na wodzie i odpoczywać.

... szczególnie przy ćwiczeniach wymagających wysiłku i wymuszających szybszy oddech
A może zacząć od efektywności, żeby nie było potrzeby większego wysiłku ani szybkiego oddechu. A gdy ze wzrostem tempa wysiłek będzie konieczny nie będzie już problemu z tonięciem?

Co do bezpieczeństwa i nauki dzieci to jest akurat taki, dość ekstremalny przykład:
W USA jest taki problem, ze w dużej ilości gospodarstw mają małe, przydomowe baseny i w tych basenach tonie co roku spora liczba małych dzieci przy braku uwagi rodziców. Wymyślono więc taką szkołę autoratowictwa dla niemowlaków w takich sytuacjach. Uczy się malutkie dzieci żeby po wpadnięciu do wody nie krzyczały ani nie machały odnóżami tylko rozprostowały ręce i nogi na boki i spokojnie odczekały aż woda sama wyniesie je na powierzchnię twarzą do góry. Jak znajdą się na powierzchni to nadal mają się nie ruszać tylko zacząć się drzeć na cały regulator. Zadziwiające, ale to działa - efekty można zobaczyć na YouTube.

Nauka pływania to nie tylko praca nad stylem, ale również nad wydolnością, a sprinty albo trening interwałowy są do tego odpowiednie.
Znaczy "naucz się źle (nieefektywnie) pływać a przy okazji wyrobisz sobie kondycję? :-) No coś w tym jest, ale wybacz, nie pójdę tą drogą... ;-) 

Dla początkujących (szczególnie dla dzieci) takie kółka mogą być czasem nieodzowne - o ile dorosły człowiek nauczy się jazdy na rowerze z dwoma kółkami to małe dzieci mogą się szybko zniechęcić do nauki jeśli będą się co chwilę przewracać i obijać kolana. Tak jest np. z moją córką.
Jak już brniemy w dygresję: Może masz takie doświadczenia z córką, ale ja nauczyłem całą moją trójkę jazdy na rowerze i o ile rowerek 3-kołowy jest OK, to dokręcane kółka do normalnego roweru przynoszą więcej szkody niż pożytku. Bardziej sprawdza się tyczka wzdłuż rury podsiodłowej, ale ona wymaga zdecydowanie więcej zaangażowania ze strony uczącego.
Quo non descendam?
„Jeżeli o 10tej rano pijesz rum to nie oznacza, że jesteś alkoholikiem, tylko piratem!” (Sentencja na ścianie w jednym z pubów w Kownie)

Offline wodnik

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 273
    • Zobacz profil
Odp: Pływanie kraulem metodą Total Immersion
« Odpowiedź #9 dnia: 20 Lipiec 2016, 19:51:05 »
"O dziwo" człowiek nie tonie. Nawet w słodkiej wodzie człowiek ma lekko dodatnią pływalność.

Zgadza się. Ale nie na tyle dużą aby swobodnie w tej pozycji zrobić wydech i kolejny wdech i nie pójść pod wodę (chyba że ktoś leży na plecach lub ma własne lipidowe "koło ratunkowe").

A może zacząć od efektywności, żeby nie było potrzeby większego wysiłku ani szybkiego oddechu.

Nie powinno się tego rozdzielać. W dyscyplinach które wymagają dużych umiejętności technicznych oraz kondycji czy siły trenując uwzględnia się równocześnie wszystkie te aspekty. Czy jest to wspinaczka, czy judo, czy tenis, czy pływanie powinno się rozwijać systematycznie w każdym kierunku.  Dla kogoś z mierną kondycją przepłynięcie 200m albo i nawet 100m może być tak dużym wysiłkiem, że pod koniec dystansu będzie robić dużo więcej błędów technicznych niż z tą biedną deską. Oczywistym jest dla mnie fakt że lepsza technika pozwala przesunąć tą granicę skrajnego wyczerpania dalej i nie podważam zasadności ćwiczeń technicznych.

naucz się źle (nieefektywnie) pływać a przy okazji wyrobisz sobie kondycję? :-) No coś w tym jest, ale wybacz, nie pójdę tą drogą

Nigdzie nie namawiam aby iść tą drogą. Po prostu uważam, że treningi poprawiające kondycję też są potrzebne i nie powinny być odkładane na później. Tak jak już pisałem bez dobrej kondycji technika pójdzie się paść po 100 albo 200m.

 A Ty na jakim poziomie technicznym sugerowałbyś wprowadzenie treningów kondycyjnych?