A jeszcze zapomniełem dodać:
W imieniu swoim oraz (jak myślę) wszystkich uczestników wyprawy do Egiptu, pragnę podziękować
Mroowkowi za organizowanie (a przynajmiej próby organizowania;) ) nas pod wodą i nad wodą, za tolerowanie: spowalniających nurkowanie fotografów i wiecznie kapryszących nurków
...
Dziękujemy też za niezapomiane wycieczki (Kair, Giza, st. Katarzyna, Dahab) i za pogodę ducha pomimo zmęczenia i zaziębienia...