spływ lodołamaczy i innych dunajców ...
Wyczuwam tu jakiś brak szacunku dla Spływu Twardzieli, Rajdu Lodołamaczy, Spływu Janosików i innych pokrewnych przedsięwzięć
Przecież napisałem "
10 razy bardziej wymagający" -- nie 2, 3, czy nawet 5, ale 10!
W jak wąskiej? Czy taka Wyborcza powinna zatrudniać "eksperta" od nurkowania? A jeśli to będzie ekspert od sportu, to czy wiedza o zawartości butli nurkowej wchodzi w zakres sportowej wiedzy eksperckiej? Poza tym - bez złudzeń - błąd "butli z tlenem" jest niezauważalny i nieistotny dla prawie wszystkich czytelników.
Ale przecież tam z równą radością publikowane są błędy z "butlą z tlenem", więc sugestia, że pod tym względem portale są bardziej winne do mnie nie przemawia [...]
Zostawmy już tę butlę z tlenem. Chodzi mi o fakt, że większość portali internetowych nie posiada zaplecza dziennikarskiego. Rolę dziennikarza piszącego artykuł zastąpiono redaktorem
przepisującym artykuł. Cholera mnie bierze jak czytam zdanie, które zaprzecza poprzedniemu albo jest inną wersją tego co zostało przed chwilą napisane (bo przeczytanie wszystkiego co sie napisało zajęłoby redaktorowi zbyt dużo czasu). Poza tym te portale, które w taki czy inny sposób są spowinowacone z agencjami prasowymi często ignorują rozgraniczenie między faktem a swobodną wypowiedzią odautorską. Wszystko jest zlane w jedno, a rozgraniczanie pozostawia się czytelnikowi. Nie chce tutaj rzucać nazwami ale kilku portali po prostu już nie mogę znieść właśnie za brak profesjonalizmu. Prawdopodobnie za bardzo się czepiam, ale tak już mam
Pocieszającym jest fakt, że kiedyś było gorzej. Jest więc szansa, że będzie jeszcze lepiej
A nieistotnym szczegółom nikt już nie poświęca uwagi od c.a. XIX w - taka cena postępu - nie żeby mi się to podobało, ale już się z tym pogodziłem.
Czy coś mnie ominęło? Tak z ciekawości pytam...