Moi drodzy. Ciężko się z tym pogodzić, mnie to zajęło 5 dni, ale tegoroczny obóz szkoleniowy się zakończył.
W czasie 7 dni przeprowadzilśmy szkolenia na stopnie P1, P2, PNO, PNA, PE, PKB, PSS, PWM.
Wszystkim, którzy podnieśli swoje kwalifikacje nurkowe serdecznie gratuluję. W szczególności gratuluję świeżym P1, którzy po 7 miesiącach ciężkiej pracy na basenie dotarli do upragnionego celu i otrzymali swoja pierwszą CMAS’owską gwiazdkę. Jestem z Was dumny!
Pragnę gorąco podziękować obozowej kadrze szkoleniowej w składzie: Kasia, Kinga, Artur, Foka, Iron, Killer, Krzysiu, Marek, Martin, Poster, Roman, Tomek, którzy pod przewodnictwem Martina, jako szefa szkolenia obozu, wykonali kawał świetnej pracy, której potwierdzeniem były uśmiechy uczestników szkoleń. Z niemałą zazdrością patrzyłem na entuzjazm w oczach naszych kursantów, zarówno przed, jak i po nurkowaniach. Szef szkolenia Kraba – Sylwek – nie mógł w tym roku wziąć udziału w obozie ale wspierał nas w trakcie jego przygotowań swoim doświadczeniem i radami.
Tegoroczna rekreacja mocno skupiła się na nurkowaniu, nie tylko na „zajęciach w podgrupach na lądzie”. Sprzętu dla nich nie zabrakło, do dyspozycji, codziennie, mieli przynajmniej jeden ponton (zdarzało się nawet, że używali trzech na raz), odwiedzili wrak w Pomonte oraz inne, znacznie oddalone od campingu miejsca nurkowe oraz zwiedzili Portoferraio.
Organizacji czasu, nurkowań i wypłynieć do rezerwatu, w tym roku, podjął się Grzesiek. Wykonał kawał świetnej roboty, za co serdecznie mu dziękuję.
To wszystko powyższe by się nie stało, gdyby nie „kwaterka”, która dostarczyła nasz sprzęt na miejsce, przygotowała magazyn i butle do obozu. Podziękowania w tym miejscu kieruję do: Marka, Grześka, Kuby, Romana, Maćka, Michała K. i Miachała L., Vivi, oraz obsłudze magazyny, która wycisnęła z siebie siódme poty w czasie obozu, aby wszystko działało i było na czas. Tomek, Damian, Łukasz, wielkie dzięki!!!
Podziękowania należą się również "pakowaczom" busów, "żywej taśmie przesyłowej ołowiu", czyścicielom butli z "olejoksu" na obozie i osobom które od niedzieli pomagają nam poukładać wszystko w magazynie i klubie.
Za organizację chrztu dziękuję "Naczelnemu sadyscie Kraba" ZygZak'owi i Diabłom, a za piękne wdzianka na tę uroczystość Marcie.
Funkcję lekarza obozowego w tym roku pełnił Michał Lenik. Doktore, dziekuję.
Last but not least...
Bardzo dziękuję moim wiceprezesom Patrykowi Bujakowi i Tomaszowi Urbanowi za ponad półroczną współpracę przy organizacji tego wspaniałego obozu. Panowie nie wiedzieli, że pewnych rzeczy się nie da zrobić i.... je zrobili!!! Praca w takim zespole to prawdziwa przyjemność. Nabrałem przekonania, że Klub jest na właściwych torach, a że dodatkowo wróciła już do nas Agata, żadne wyzwanie nie jest nam straszne!
Organizację obozu wsparli również:
TatranhausLoboNurkomaniaDecathlon5 falokean.plSafe Water Association Wszystkim powyższym jeszcze raz dziękuję, a tych, o których zapomniałem przepraszam.
Jakub Sęk
Prezes AKP Krab AGH