Dziś udało mi się wyskoczyć na Bagry i nawet barkę znalazłem. Widoczność na krążku secchiego ok 4,5m mierzona w poziomie. Pomiaru dokonywałem na 2-3m głębokości, pod wieczór. Dla nas w praktyce, to ok 2,5-3m widoczności. Woda jest o zabarwieniu zielonym.
W planie miałem odszukać barkę i ją z grubsza pomierzyć + zrobić jakieś wstępne szkice. Dawałem jej jakieś 15m... jakie było moje zdziwienie, jak linka ze szpulki uciekała, a końca barki widać jeszcze nie było :wink:
Prośba do kolejnych amatorów naszego wraczku, by przerysować ten szkic na tabliczkę, zabrać ze sobą pod wodę i nanieść poprawki.
Kilka ciekawostek.
W przedniej części barki jest właz z klapą, klapa się podnosi, niestety nie wpływałem do środka, a można. W +/- połowie jest przegroda pokładu w poprzek, w tylnej części jest kabina. Jest do niej obszerne wejście z prawej strony (prawa burta od str. pd). 3 lub 4 schodki w dół. W środku pływały małe okonki. Niestety bardzo się podnosi muł, jeżeli ktoś wpłynie do środka, reszta nic już nie zobaczy. Są 2 bulaje (tzn. po jednym jest tylko dziura, a drugi jest otwarty, pozostała rama -proszę nie zapier...), na rufie, za kabiną jest jakiś kołowrotek na stalową linę, czy coś takiego - nie przyglądnąłem się.
Oczywiście sum, o którym pisałem jest nadal. Trochę mu się urosło od mojej ostatniej wizyty kilka lat temu. (rozmawiałem z wędkarzami, ryba na Bagrach wali ostro mułem - mam nadzieję, że nik z Was mu do głowy kuszy nie przyłoży...). Widziałem też kapitalnego węgorza. Ok 1m dł., sum ma leciutko 1,5-1,8... a może i 2m.
Z informacji jakie zebrałem.
Barka służyła do transportu piasku. Została zatopiona w latach pięćdziesiatych wg jednych. Według innych, była uszkodzona, próbowano nią przepłynąć z przystani (tam gdzie kiedyś była policja wodna) w okolice plaży by ją naprawić... ale zatonęła po drodze.
Tak czy siak, jest to prawdziwy wrak, a nie jakaś lipa dla płetwonurków, leży już ponad 50 lat
i wyglada zacnie. W dodatku nie ma wejściówek :-"