*** swoją drogą Jacku, napisałeś "tym bardziej autor książki", nie wiem dlaczego tym bardziej, jeśli Paweł zajmuje się tematem od wielu lat, ma wykształcenie ścisłe i ma olbrzymią praktykę - może polecisz mi kogoś jeszcze, kto wie naprawdę dużo na temat DCS, modeli dekompresyjnych...
Pomijam dra Sićkę i Kota - to jest jasne i w ogóle cały KOMH, ale czy znasz albo może zna ktoś kogoś kto posiada naprawdę porządną wiedzę w tym temacie? Oczywiście też warto by ją rozumiał z pktu widzenia medycznego i fizycznego.. pytam zupełnie poważnie, bo interesuję się tematem półzawodowo
Wiesz ja tym tematem interesuje się zawodowo.
Dużo czytam i rozmawiam z ludźmi na ten temat.
Wiem naprawdę sporo i sądzę że najwięcej w Polsce na temat dekompresji ma do powiedzenia właśnie Jacek Kot.
Ponieważ swoje dane opiera na najnowszych badaniach zespołów z całego świata.
Sam nie tworzy jakiś modeli dekompresyjnych jak to próbuje Paweł Poręba ale swoją wiedzę opiera na doświadczeniu badaczy zajmujących się tym zagadnieniem zawodowo.
Czy Paweł prowadzi jakieś badania w tym kierunku ? Czy wiedzę opiera tylko na pewnych sprytnych kalkulacjach jak w przypadku np. metody Ratio Deco stosowanej przez GUE, która tylko dlatego przyjęła się wśród części nurków technicznych że łatwo ją zastosować do pewnego typu prostych nurkowań dekompresyjnych.
Znam np osobę, która napisała pracę magisterska z tematu dekompresji w oparciu o model VPM Younta i cześciowo RGBM Wienkiego.
Czy Paweł ją czytał ?
Bo co z niej wynka ?
Otóż okazuje się że te modele bardzo dokładnie opisują teoretyczne zachowanie się pęcherzyka pod wpływem zmian ciśnienia i napięcia powierzchniowego ale nic z tego nie wynika !
Modele te okazują się trudne w zastosowaniu bo tyle jest zmiennych opisujących zachowanie się fazy rozpuszczonej i wolnej że żaden komputerek tego poprawnie nie przerobi.
Przykładem chociaż by model RGBM zastosowany w komputerkach firmy Suunto i Mares, które jakbyś nie wiadomo jak długo nurkowała sufit dekompresyjny pokazują na 3m !
I dlatego większość decoplanerów funkcjonuje na sprawdzonych neohaldanowskich algorytmach
Ale wracając do rzeczy.
Każdy nurek poczynając od poziomu P2 powinien znać i interesować się zagadnieniem dekompresji (o ile oczywiście nurkuje częściej niż przebywa na imprezach...).
To że Paweł opisuje te zagadnienia to chwała mu za to ale nie od niego pierwszego o tym słyszymy.
Były wcześniej dostępne tłumaczenia w sieci o M-wartościach Bakera, o istocie Deepstopów Pyla czy o okienku tlenowym Briana.
Były ksiązki np Boba Cola Meandry dekompresji, Kota i Żabierka Advanced Nitrox czy Jarka Kżyżaka Medycyna nurkowa.
Pewna garść wiedzy przekazywana jest na kursach technicznych takich organizacji jak DSAT, IANTD czy TDI i to co najmniej od 10 lat czyli grubo przed powstaniem książki Pawła.
Jeśli ktoś nie przyswajał tej wiedzy ostatnio to znaczy cofał się w rozwoju mimo np posiadania stopnia P3 czy instruktorskiego...
Jeśli jak piszesz dopiero jego książka wyjaśniała by nam wszystko o dekompresji to o zgrozo co było przed nim ?
Aż mnie ciarki przechodzą jaka jest czy była niewiedza w tym temacie i chylę czoła przed ludźmi którzy próbują nam to wyjaśnić.
Mimo wszystko jednak dobrze że kolejna osoba próbuje zmierzyć się z tym tematem i lepiej nam to naświetli, niemniej nie zapomnij że jego wiedza na ten temat to nie jakaś rozprawa naukowa poparta badaniami.
To tylko zebrana, lecz przemyślana oczywiście, spora dawka informacji na temat dekompresji dostępnej w sieci.
I tutaj na pewno istnieje potrzeba publikacji takich informacji by w sposób zrozumiały przedstawiały złożone problemy funkcjonowania naszych organizmów w warunkach hiperbarii
Ale czy jego książka w taki właśnie sposób objaśnia meandry dekompresji to się okaże po jej przeczytaniu.
Mam nadzieję że jak napisałaś jego ścisły umysł umożliwił przybliżenie nam zawiłych algorytmów dekompresyjnych ale tez mam nadzieję, że wiedzę która nam przekazuje poparł naukową literaturą a nie tylko swoim widzi mi się.
Pozdrawiam Jacek