A ja tam lubię mój stary jacket i zawszę chętnie do niego wracam :wink:
scuba pro glide 2000 (kieszenie zapinane na klamry).
Zalety jacketu (mówie tylko o takim na zintegrowany balast, wyższy model, nie podstawowy szkoleniowy).
Ubieramy na siebie lekki zestaw i dopiero przed skokiem do wody dopinamy do zestawu kieszenie balastowe. Każdy kto próbował szarpnąć ciężkie bydle na chwijącej sie łodzi docenia możliwość dołożenia balastu już w pozycji pionowej ciała.
W systemach płytowych, balast mamy albo na pasie - po 10 nurkach w 5 dni urwie nam kręgosłup, albo jest zapięty do butli na stałe - brak możliwości zrzucenia balastu w sytuacji krytycznej. Taki zestaw cieżko szarpnać na siebie, trzeba na chwiejącej łodzi wstać w pełnym obciażeniu. Po nurku musimy wyjść na łódź w pełnym obciążeniu. Mając balast zintegorowany w jackecie - podajemy go na łódź i na lekko wchodzimy po drabince. Każdy to deceniu, kto na fali wchodził po 1,5m drabince zmordowany po nurkowaniu.
Łatwiej upuszcza się powietrze z jacketu niż ze skrzydła. Możemy to zrobić w każdej pozycji, a spłuczki działają bardzo efektywnie. Dla początkujących i średnio zaawansowanych ogromny plus, szczególnie przy niespodziewanej utracie pływalności (na dodatnią)
Nie jest prawdą, że jacket jest źle dopasowany. Mamy wiele rozmiarów, a dodatkowo każdy ma regulację dociągającą. Możemy go lepiej dopasować niż uprząż. Dobry model, ma b.dobre klamry, które trzymają jak należy.
Kto twierdzi, że super można dopasować jedno częściową uprząż, niech szybko wyjdzie z takiego akwalugu sam w wodzie, bez pomocy innych, by wyciągnąć na ponton nieprzytomnego kolegę.
Nie jest prawdą, że przy dodawaniu powietrza jacket nas dusi (uciska). Dobry jacket odchodzi od ciała przy pompowaniu, a nie zaciska nas (pas biodrowy jest na gumowych przelotach założony do worka i worek ma jak odejść)
Nie jest prawdą, że jacket ma plastikowe łamiące się D-ringi. Ma wysokiej jakości metalowe, umieszczone tam gdzie należy. Nie mam problemu z zabraniem stag'a i podpięciem tego wszystkiego co można podpiąć do uprzęży. (może poza skuterem, tu musimy mieć jacket z pasem krocznym)
Nie jest prawdą, ze jacket ma małą pojemność. Ma dokładnei taką jaka jest potrzebna do turystyczno-rekreacyjnych nurkowań. To zdecydowana większość skrzydeł, które widzimy na naszych akwenach, ma zdecydowanie za dużą pojemność.
Uprząż po dopięciu kieszeni zaczyna wyglądać jak jacket, a w dodatku wszystko lata :smt003
Bardzo chętnie podyskutuję nad wyższością jacketów nad nową modą nurkową :wink:
i technicznym podejściem do nurkowań turystyczno-rekreacyjnych dla osób początkujących i średnio-zaawansowanych.
pozdrawiam serdecznie,
Sylwek
ps: należy pamiętać, że na forach najwięcej do powiedzenia mają płetwonurkowie, którzy najwięcej nurkują... w internecie