Darujmy sobie tą kwestię. przejedźmy do konkretów. Wybrałem się dziś (właściwie wczoraj) do Trzebini i spowrotem niestety próbny rajd zmienił się w rajd na orientację. Mimo to udało mi się oblookać niektóre części trasy. Trasa Greenways zapewne jest znana, jak na mój gust za dużo szosami. Parę podjazdów ale niezbyt dołujących. Bardziej mnie interesowała leśna końcowa część. Szeroka droga leśna dość płasko biegnąca lub nawet lekko w dół. Nie takie straszne dziury i kałuże, korzeń to raczej rzadkość. Nie takie trasy jeździłem w górach. Oznakowanie po opuszczeniu trasy Greenways tradycyjnie pozostawia wiele do życzenia. Podsumowując moim skromnym zdaniem trasa jest dość łatwa limit czasu 3,5 w sam raz. Myślę, też że większe szanse niż góral daje kross, szybszy na szosie, poradzi sobie w lesie. Ja niestety nie ma wyboru i tak jeśli pojadę to na pożyczonym sprzęcie z nastawieniem na dojechanie do mety w limicie czasu. Nie zachęcam też do powrotu na rowerze.