Przydała by się jeszcze książka "Kraul metodą Total Immersion" -Terry Lauglin,
która powinna być obowiązkową lektura dla naszych instruktorów basenowych.
Czas skończyć z metodami nauki techniki pływania rodem z lat 60-tych :lol:
Cześć Jarku,
Temat poświęcony bibliotece klubowej, ale wjechał na sprawy szkoleniowe, więc coś dopowiem.
Zajęcia basenowe w Klubie, dla osób ze stopniem, mają charakter typowo kondycyjno-bezdechowy. Stanowią min. ruchu jakie powinien każdy z nas zaznać. Można tylko ubolewać, że takie czasy, że po zajęciach studenci łapią fuchy, a pracujący nadgodziny, czy tego chcą czy nie...
Zapisanie się na takie zajęcia, dla większości z nas jest ostatnią deską ratunku, by zmobilizować się do jakiejś aktywności fizycznej. Dziś w któryś wiadomościach pokazali 23 letniego chłopaka, który miał zawał. Siedzi jegomość na krześle i coś tam bredzi, że się nie spodziewał, że w takim wieku może mieć zawał. Fałdy tłuszczu wyraźnie wypychają mu koszulkę...
Każdy płetwonurek, każdy człowiek, powinien regularnie zażywać odrobiny ruchu, dbając o minimum swojej wydolności krążeniowo-oddechowej. Nasze baseny zapewniają takie minimum zdrowego trybu życia, w dramatycznych pod tym względem czasach. Samochodem po fajki do kiosku, samochodem po browara do sklepu pod blokiem, w pracy siedzimy 8-10h przed kompem, w domu jeszcze 4-6h przed telewizorem. Skąd my to znamy.
Typowy polski "Jasio Nurek" jest grubszy niż wyższy, ma dobrą furę i nowiutki sprzęt. Widać to po seryjnych suchych skafandrach dostępnych w sprzedaży :wink:
Ale wracając do tematu crawla. Prowadzę od lat warsztaty pływackie dla osób, które chciałyby trochę lepiej pływać. Siedzę pod wodą z kamerą całymi godzinami, później w klubie omawiam błędy, każdemu indywidualnie dobieram ćwiczenia korygujące, by eliminować złe nawyki. Pytanie czy wiesz ile osób było na ostatnich warsztatach z kilkudziesięciu, które nagrałem i zaprosiłem na omówienie do klubu? Odp.: 2 osoby.
Często ktoś mnie pyta, czy nie rzuciłbym okiem co źle robi, czy bym coś nie pomógł... (przeważnie na imprezie, w klubie), niestety sporadycznie taka osoba zgłosi się na basenie.
Nie da się wszystkiego zrobić w basenie. Część z Was ma już swoje lata na karku, inni pomimo młodego wieku, z braku jakiejkolwiek aktywności fizycznej (od lat) (poza klikaniem myszką
mają ogromne przykurcze w stawach, brak koordynacji ruchowej. Źle rozumiany trening siłowy doprowadza u wielu do mocnego przykurczu mięśni. Proponuję w każdej grupie, którą prowadzę 2-3x/tydz. krótką gimnastykę, po 2-3 min., prowadzącą do większej swobody ruchów. Później pytam jak tam, mieliście czas poćwiczyć? Kto ćwiczył dzisiaj, wczoraj, w ostatnim tygodniu? Kursanty spuszczają wzrok... cisza. Jest jak jest. Ja się ciszę, że w dalszym ciągu w naszym społeczeństwie są ludzie gotowi zapisać się na trening i chodzić 2x/tydz po 45 min.
Nie zapominajmy, że nasze baseny, to nie sekcja pływacka. Oprócz pracy nad min. kondycji i techniki pływackiej, sporą rolę przywiązujemy do pływania w ABC. Zajęcia muszą być przyjemne i ciekawe dla płetwonurków. Lepsza kondycja pływacko-bezdechowa, to niezbędna wydolność krążeniowo-oddechowe, lepszy zatrzymany oddech to większy margines bezpieczeństwa w nurkowaniu w akwalungu. Przyjemnie pojechać na nurkowe wakacje, po dobrze przepracowanej zimie, inaczej się wtedy nurkuje.
Nie oczekuj Jarku, że po naszych zajęciach, bez dodatkowej pracy, zaczniesz dobrze stylowo pływać. Pływak amator klasy AZS, klepie wodę 5-10h tygodniowo + ogólnorozwojówka.