Poczyniłem takie obserwacje na temat tegorocznej edycji zasadniczyczch szkoleń (mainstream): do szkolenia P1 podchodzi ok. 80 osób, do P2: 12 osób, P3 - nie udało się zorganizować grupy.
Czy zazwyczaj się to tak kształtuje (w uproszczeniu proporcja 100-10-1) czy to fałszywy obraz, a jeżeli prawdziwy, to z czego to wynika? Ludzie nie chcą się szkolić dalej? Szkolą się w innych organizacjach / klubach?
Zachęcam do dyskusji.