o końcu sezonu nic nie piszę
Kto wie jak się trafi jeszcze podobna pogoda to z przyjemnością zanurzę się jeszcze w tym roku. A jak wreszcie kupie sobie suchego to myślę że zima nie będzie mi straszna.
ale w tych suchaczach to się strasznie marznie
Z moich dotychczasowych doświadczeń to musiałbym zgodzić się z tym. Dwa razy nurkowałem w suchaczu i to były te dwa razy kiedy najbardziej zmarzłem. Dlatego dopóki nie kupie sobie suchego zrobionego na wymiar nie mam zamiaru nurkować w tych wynalazkach
Dla porównania jak robiłem kurs suchego wykonaliśmy dwa nury, łączny czas to 66 min. po kurcie byłem o wiele bardziej wychłodzony niż po 75 minutowym nurkowaniu w piance. Ale to może dlatego że mnie zalało
Do tego wszystkiego na kursie pływaliśmy na mniejszych głębokościach.
taaa ale z luster na platforme wracaliśmy tyłem
hehe taki to jest urok nurkowania z Tomkiem. Nawet największy leser czegoś będzie musiał się pouczyć
Nie ma lekko