bul w tym
bul bul bąbelki czy bolało naprawdę?
może się uda w następnym tygodniu. A jak nie to na obozie
w następnym tygodniu chętnie, na obozie to będę z wami wirtualnie...
w czwartek wykonać trzy nury na koparkach w tym jedno nocne. Wziąć grilla i po nurkowaniu integrować się przy świetle księżyca do późnych godzin nocnych.
A w piątek jak się uda, czyli jak będzie możliwość wymiany albo nabicia butli, to Zakrzówek zwiedzać.
ile butli chcecie zabrać na te 3 nurki? nam ostatnio zeszły 2 piętnastki na 2 nurach, a nie sądzę, żeby Maciek z Małyszem znów zechcieli czekać do północy w magazynie. Czyli pewnie ze 4 na łebka wypada zabrać... a kto wam tyle wyda? No chyba,że nabijemy komercyjnie i przybędziemy minimum cięzarówką (kiedys ponoćmieli takiego klubowego STARa...)
Dlatego proponuję poczekać do następnego tygodnia, jak sie nieco ociepli - pogoda optymistycznie nastraja, odwrócić nieco kolejność
W środe zrobic ze 2 nurki na swojskim Zakrzówku, zeby ekipa się zintegrowała i poznała pod wodą komu wisi konsola, kto ma jakie płetwy a komu klubowe octo i manomentr fiurgają koło uszu. Potem powrót na dalszą integrację przy złocistym płynie i furkoczącej spreżarce, która uprzejmie nam nabije nasze butle na dzień następny no i jeśli się da to bierzemy jeszcze resztę sprzętu typu latarki (hmm)
We czwartek zmykamy na Kopareczki. Nie podaję godziny, ale wolałabym po południu. Spokojnie robimy dwa nurki celem rozpoznania terenu i partnera, grilujemy czekając na zmrok itp. Kamil pokazał mi ścianke wspinaczkową, której brakuje tylko jakiejś linyz uprzężą, oraz wielkie pole gdzie można się postrzelać. Po czym po odsapnięciu grillu i zmroku robimy nocne, zmywamy z siebie resztki farby, pakujemy sie i wracamy do domu.
Jak wam sie to podoba?