jazz napisał/a:
wwwojtus napisał/a:
juz ci sie raczej w tym sezonie nie zdazy, Carolina ich rozjedzie
Na to wygląda. Stracili swojego najlepszego bramkarza w pierwszym meczu serii i jakoś się teraz chłopaki nie mogą pozbierać :/
No i dziekujemy ci ciociu!! Po zabawie. Ale na pocieszenie fanom kanadyjskiego hokeja mozna powiedziec, ze Anglia, ktora jest kolebka footballu, tez jakis przerazajacych sukcesow nie osiaga, a zawsze jest faworytem.
Hola hola! To jest NHL a nie mistrzostwa świata. W kanadyjskich klubach NHL nie grają tylko i wyłącznie kanadyjczycy a w amerykańskich amerykanie. W Oilersach znajdziesz również czechów, rosjan, finów, amerykanów i szwedów, a bramkarz Hurricanes - MVP sezonu - jeszcze nie tak dawno mieszkał pod Edmontonem.
Tak więc trochę bez sensu jest rozpatrywać relacje faworyt-sukces w NHL bazując na nacji graczy. W dopiero co zakończonych playoffach Oilersom nie dawano wielkich szans - do "szestnastki" dostali się z najgorszym dorobkiem punktowym sezonu regularnego. Tak więc nie wypada nawet mówić, że byli faworytami. Mimo to w pierwszej rundzie pokonali najlepszą drużynę sezonu regularnego, a trzy rundy później walczyli już o Puchar Stanleya.
...a impreza na ulicach i tak była
Już co prawda nie tak huczna jak po sobotnim meczu (400 aresztowań) ale zawsze...