Nawet mnie nie denerwuj Pan. 2 podejścia, tak jak opisałam. Najpierw pościemniałam z lekka, że zatoki bo nie chciała dać skierowania to laryngolog wykopał mnie jak się dowiedział, że chce skierowanie. Powiedział: Proszę iść do rejestracji zapłacić 90 zł, a zresztą po co Pani ma płacić skoro napisze, że nie może Pani nurkować. (chodzi oczywiście o zmyślone zatoki). Number 2 u innego lekarza w skanmedzie - nie da skierowania w ogóle skoro nic mi nie jest. Tego nie załatwia się przypadkiem od sportowego? bo tak nawet chcąc płacić za RTG (nie z NFZ) trzeba mieć skierowanie, a i to płatne opornie wydają. Nie powinno być takich problemów z tym wszystkim :/ A prywatnie latać po wszystkich specjalistach mija się z kosztami srogo.