Byc moze niektorzy z Was pamietaja, jak pisalem na poczatku kwietnia, w relacji z London International Dive Show (ktora znajdziecie
tutaj) o tym, ze w UK PADI w zasadzie rzadzi i dzieli i CMAS jest raczej niewidoczny... Po serii powaznych wypadkow nurkowych (niestety wielu smiertelnych) jakie mialy tutaj ostatnio miejsce, wizerunek PADI nieco podupada i pojawila sie krytyka tego systemu. Najczesciej zarzuca sie mu przyznawanie nurkom zbyt wysokich uprawnien w stosunku do posiadanego przez nich doswiadczenia i... zorientowanie na jak najwiekszy zarobek.
Ponizej znajdziecie link do krotkiego artykulu z dzisiejszego Timesa
Deaths of divers 'may have been avoided'Moze da to poczatek jakiejs dyskusji dotyczacej szkolenia i bezpieczenstwa nurkowania.
Pozdrawiam!
PS. Tak na marginesie wspomne, ze British International Motor Show robil zdecydowanie wieksze wrazenie niz targi nurkowe (zorganizowane nota bene w tej samej hali wystawowej)