Nie chodziło mi bynajmniej o silnik, ale o dumnie prezetujące się na dziobie szycia i klejenia
Mysle, ze te szycia i klejenia swiadcza wlasnie pozytywnie o pontonie i jego uzytkownikach (czytaj klubie). Proste pytanie, czy pewniej czul bys sie, gdyby asekurowala cie ekipa a la Sloneczny Patrol w nowiuskich, niesmiganych kurteczkach z napisem ratownik z nieswiadomym usmieszkiem na ustach i w wypicowanej lodeczce, ktora pewnie nigdy nie przezyla prawdziwej akcji, czy moze wolalbys zeby to byla lodz z historia, sprawdzona w bojach i trudach (zarowno slodkowodnych, jak morskich) ktora po prostu widac po zuzyciu?
Ja mysle, ze to swiadczy tylko o tym, ze ponton jest stale uzywany, a te sznity tylko go uszlachetniaja.