Witam
W wypowiedzi kolegi te_pe widoczne są znamiona tzw.
fanatyzmu instruktorskiego.
Otóż uzurpuje on sobie jakoby był jedynym i niezaprzeczalnym autorytetem w prowadzeniu kursów podlodowych a może nie daj boże i innych.
A mianowicie:
- insynuuje że u nas kursy mogą być prowadzone kiepsko i w zasadzie tylko dla plastku
- że nie omawia się w nich wszystkich możliwych metod nurkowania pod lodem
- że ludzie mają małe doświadczenie po takich kursach
- no i że jesteśmy niejako w zamkniętej sekcie i nie kontaktujemy się ze światem zewnętrznym
- i o zgrozo insynuuje u nas brak zdrowego rozsądku
Możliwe że celem jego wypowiedzi jest zwrócenie na siebie większej uwagi i zaistnienie w naszym środowisku jako jakieś instruktorskie guru.
Otóż chciałbym zaznaczyć że nurkowania podlodowe w Krabie prowadzone były w czasach gdy kolegi te_pe jeszcze chyba na świecie nie było.
Ze doświadczenia zdobywaliśmy
nurkując m.in w Tatrach, nad Bajkałem i w nocy pod lodem a potrzebną wiedzę przekazywali nam starsi instruktorzy, których już niejedno pokolenie w Krabie się przewinęło.
Częściowo można jednak koledze te_pe przyznać rację że nie uczymy pewnych technik nurkowania pod lodem.
Staramy się by nurkowania były max. bezpieczne i traktowane raczej jako forma rekreacji a nie wyczynu.Nigdy w Krabie nie były lansowane metody ekstremalne bo jak wiemy z przeszłości kończyły się niejednokrotnie tragicznie.
Tak, na pewno nie uczymy nurkowania pod lodem z wykorzystaniem do poruszania się kołowrotka i śrub lodowych.
Bo i po co. Kołowrotek i śruby w naszych szkoleniach mają służyć autoasekuracji i tyle.
To że można nurkować inaczej wcale nie podnosi bezpieczeństwa tego typu nurkowań.
Kiedyś wykonaliśmy nurkowanie w nocy pomiędzy grupą blisko położonych i oświetlonych przerębli.
Przeręble były połączone liną kierunkowa a pary nurkowe poruszały się wzdłuż tej liny od przerębla do przerębla.
Można powiedzieć że było to jakieś tam extremalne nurkowanie ale wykonane perfekcyjnie i z wykorzystaniem nieco innych metod asekuracji, adekwatnych do tamtej akcji.
I niekonieczne były wtedy jakieś super wyszkolenia techniczne.
Po prostu dobrze wyszkoleni i myślący nurkowie wykonali te nurkowanie bezbłędnie.
Natomiast sam nie jestem zwolennikiem takich nietypowych nurkowań bo i po co kusić los.
Wracając do tematu chciałbym zauważyć że istnieją w Krabie grupy nurkujące głęboko na wrakach i w jaskiniach.
Że wcale nie uciekamy od takich nurkowań.
One powoli samodzielnie same się rozwijają
Po prostu ludzie szukają dalej swojej ścieżki rozwoju pasji nurkowej.
Jedni zawsze będą nurkować rekreacyjnie a drudzy pójdą dalej a jeszcze inni zaczną na nurkowaniu zarabiać i pracować w bazach nurkowych.
Natomiast my w swych kursach szkoleniowych staramy się dać ludziom podstawy dobrej praktyki nurkowej.
Nie, na pewno nie uczymy jakiś sekciarskich metod typu DIR, raczej wybieramy to co najlepsze z różnych szkół.
Jesteśmy dużym, licznym Klubem i dobrze nam nurkować razem.
Nie potrzebujemy i nie musimy zamieniać naszego klubowego nurkowania w jakąś techniczną szkołę.
Myślę że wystarczą umiejętności naszych instruktorów by każdego chętnego bezpiecznie nauczyć nurkować pod lodem i nie tylko.A co do nurkowań technicznych, to oczywiście osobny temat, ale chwała tym instruktorom, którzy powoli wprowadzają te metody jako np. warsztaty nurkowań technicznych.
Na pewno będzie to procentowało podniesieniem Waszych umiejętności nurkowych ale nie dajmy się też zwariować.
Nurkowanie to jedna z form rekreacji ruchowej i ma nam sprawiać przyjemność a nie stresować pompatycznymi wypowiedziami kolegi te_pe.
Pozdrawiam Jacek :smt023