41
Nurkowania, wyjazdy i imprezy prywatne /
« dnia: 19 Listopad 2006, 22:01:52 »
udany nur - trzeba przyznać
Oprócz tego, co Romek napisał powyżej to dodam, że ciekawą częścią nura było przepłynięcie w toni do przeciwległej ściany (w przewężeniu kamieniołomu). Udało się to tylko dzięki "gorącym promieniom listopadowego słońca" bo kompasów nie mieliśmy. No i sądziłam, że zajmie to znacznie więcej czasu... (mierząc w okoniach to: dwa okonie i byliśmy już z drugiej strony :wink: )
No cóż... ja po wrześniowym nurze mówiłam, że zakończyłam sezon nurkowy, więc tym razem (na wszelki wypadek) o końcu sezonu nic nie piszę :mrgreen: .
Pozdrawiam
Oprócz tego, co Romek napisał powyżej to dodam, że ciekawą częścią nura było przepłynięcie w toni do przeciwległej ściany (w przewężeniu kamieniołomu). Udało się to tylko dzięki "gorącym promieniom listopadowego słońca" bo kompasów nie mieliśmy. No i sądziłam, że zajmie to znacznie więcej czasu... (mierząc w okoniach to: dwa okonie i byliśmy już z drugiej strony :wink: )
No cóż... ja po wrześniowym nurze mówiłam, że zakończyłam sezon nurkowy, więc tym razem (na wszelki wypadek) o końcu sezonu nic nie piszę :mrgreen: .
Pozdrawiam