Poznaliśmy się dopiero przy okazji tegorocznego obozu. Spędziliśmy wspólnie podróż tam i z powrotem, dużo rozmawialiśmy. Pomimo trawiącej go choroby tryskał energią i optymizmem. Zaimponowała mi jego pogoda ducha. Snuliśmy plany kolejnych wyjazdów...
Ogromnie smutna wiadomość.
Rozsądek kazał się z tym liczyć, ale trudno się z tym pogodzić...