Autor Wątek: P3 czy PN2?  (Przeczytany 7911 razy)

Offline IWAN

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 615
    • Zobacz profil
    • http://www.alpintech.pl/index.php?d=katalog&k_id=32
(Bez tematu)
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Styczeń 2010, 22:54:39 »
No chyba pierwszy raz się z Sylwkiem nie zgodzę. Pytanie jest jak najbardziej na miejscu bo na rozstaju dróg trzeba sobie zadać pytanie które ja sobie kiedyś zadałem: Czy mam zamiar pracować jako podwodny przewodnik i zrobić instruktora (Jak to kiedyś świetnie ujoł Kuba Światkiewicz: Zostać przyjacielem nurka :-) Czy pieprzyć tą całą ideologie rzeźbe i hierarichie zrozumiałą dla każdego i iść w inną stronę która pozwoli mi zrobić coś dla siebie. Może nie każdy lubi ogladać wrak jak go stado nurków kopie po głowie  ](*,) Oczywiście nasze P3 są świetnie wyszkolone ale co z tego jak duża część z nich dalej żeźbi z pojedyńczą butlą. Zatem twierdzenie że na 50 m na wraku itd. To lekka rzeźba nie tylko pod wzgledem bezpieczeństwa. Dla mnie wrak na 50 m z jedną butlą to jest tak jakby mi ktoś postawił wielki tort czekoladowy i powiedział: Stary masz 2 sekundy najedz się  ](*,)  Poprostu ladujesz na wraku i jak już zdążysz otrzasnąć się z narkozy to pierwsze co widzisz to komputer który piszczy: Bejbe pogieło cie ? Do góry koniec zabawy  :smt037 Smutne ale prawdziwe.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez IWAN »
Kontakt 609-207-256 lub biuro@alpintech.pl

Offline Tomek Tatar

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1478
    • Zobacz profil
    • http://nurkowanie.tomasz-tatar.pl/
(Bez tematu)
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Styczeń 2010, 23:36:37 »
Żeby nie było, że próbuję deprecjonować kurs lub stopień P3, to podkreślę, że zgadzam się z wszystkim co napisał Sylwek, z wyjątkiem punktu ps3. W jego pierwszym akapicie nie ma ani słowa przesady. Każdy P3 był i jest mistrzem nurkowania.

Cytat: "Bartolomeo"
chcemy jeszcze kupić dwa zestawy 2x12

Czy jeszcze przed sezonem, czyli tak powiedzmy do końca kwietnia?

Serdecznie pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Tomek Tatar »
Tomek Tatar

Offline jackdiver

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 632
    • Zobacz profil
    • Moana-sub
  • Stopień nurkowy: Instruktor nurkowania
(Bez tematu)
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Styczeń 2010, 23:57:51 »
I ja w zasadzie zgodzę się z wypowiedzią Ogra.
Wg mnie bezpowrotnie minęły czasy szpanerstwa i komandoskich wygłupów nurków ze stopniami P3.
Obecnie takie zachowanie jest po prostu niebezpieczne dla innych.
Teraz liczy się bezpieczeństwo i rozwaga.
Kto nurkuje głęboko bez odpowiedniego zapasu gazów albo  pod lód bez alternatywnego źródła powietrza ten lekceważy obecne zasady bezpieczeństwa.
Większość organizacji szkoli obecnie nurków rekreacyjnych i kładzie nacisk na nurkowania bezdekompresyjne.
Jeżeli ktoś zamierza nurkować głębiej i dłużej to musi zdać sobie sprawę że świat poszedł dalej i na szczęście jest coraz mniej wariatów nurkujących wg starych paramilitarnych szkół.
Proszę bardzo są obecnie dostępne zestawy dwu butlowe a nawet butle ładowane do 300bar, są komputery wielogazowe i programy dekompresyjne, są w końcu różne gazy i gotowe procedury jak z ich pomocą nurkować dłużej i głębiej.
Głębokość 40 jest ok dla nurkowań rekreacyjnych z jedną butlą i dopuszczalną niewielką 10 min dekompresją ale co dalej.
Nie możemy bezpiecznie planować nurkowań poniżej tej głębokości bez zabrania ze sobą odpowiedniej ilości gazów i mieszanin dekompresyjnych chyba że zamierzamy nurkować na obiegach zamkniętych.
Ale z wiedzą zdobytą na kursie Advanced nitrox nikt nam nie zabroni nurkować płycej z jedną butlą.  Jeśli odpowiednio skalkulujemy zapas gazów i przyspieszymy dekompresje to okaże się ze bezpiecznie możemy wchodzić w czasy dekompresyjne nawet do 30min.
Uważam że rozwój technik nurkowych idzie w kierunku umożliwienia ludziom bezpiecznej penetracji miejsc nurkowych położonych poniżej gł 40m za pomocą odpowiednich procedur i odpowiedniego sprzętu nurkowego a kto tego nie stosuje staje się coraz bardziej samotny w swoich dążeniach.
Popatrzcie ilu ludzi na Zakrzówku wchodzi do wody z twinami i/lub butlami bocznymi. Nie muszą tego robić ale chcą się szkolić, poznawać nowe trendy i zdobywać nową wiedzę.
Czy to zrobią w IANTD czy DSAT czy w CMAS nie ma większego znaczenia ważne jest tylko by zacząć i iść bezpiecznie dalej nawet do 100m
Pozdrawiam Jacek  8)
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez jackdiver »
Jacek Zachara, instruktor nurkowania CMAS i SSI nurek full TMX, szkolenia, wyprawy nurkowe do Egiptu, Chorwacji i na Maltę , pełny serwis sprzętu nurkowego i produkcja analizatorów tlenowych tel 694727188 www.moana-sub.com.pl

Offline lukaszw28

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 66
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Styczeń 2010, 03:53:47 »
Bardzo ciekawy temat.

Ja dodam od siebie ( MOTYW ROZWOJOWY ) :

majac na uwadze kolejnosc : P1 > P2 > P3 > P4

i nie majac trudnosci w zrobieniu w ciagu jednego roku akademickiego kursu weekendowo P1 ( inst. Jacek Zachara ) i w dwa miesiace pozniej, uczestniczyc  na obozie w P2 ( inst . Bogdan Guniewicz ), to  przed P3 stanely wymagania juz posiadania 3 kursow specjalistycznych w tym niezbędnego moim zdaniem skafandra suchego,

na obozie na P2 juz bylo bardzo zimno, a to nie komfort podczas szkolenia, jak czlowiek sie zastanawia ile ja tutaj jeszcze wytrzymam przy tych windach bo mnie szlak trafi z tego zimna, poniewaz morsem nie bylem i nie zostane, a lubie cieplo,to w moim przypadku, suchacz na P2 jest rozwiazaniem ktore bym zastosowal robiac to jeszcze raz .

kwestia wyboru co dla nas najlepsze : ( na temat kursu podlodowego w piankach sie nie wypowiadam, pewnie komandosi z kraba i to juz przerabiali .)

Po doswiadczeniu przy kursie na  P2, doroslem do suchacza, a w drodze do P3 zaczalem od Patofizjologi, mysle ze przyjdzie czas w najblizszym czasie na PN1 , i kiedys na PN2 , ale wczesniej napewno bedzie P3 czy chocby P4 niz PN2.

Poza tym napewno mniej sie slyszy o takich kursach specjalistycznych w klubie , za rzadko prowadzone.
A jak juz za rzadko niektore prowadzone , jak np.PJ1, to juz sie nie mozna na nie doczekac, przy tym  brak profesjonalnej organizacji tego typu imprezy.

Serdecznie pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez lukaszw28 »
Łukasz +353 858484820

Offline wodzu

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 795
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
    • http://www.labaj.com.pl
  • Stopień nurkowy: M1
(Bez tematu)
« Odpowiedź #14 dnia: 12 Styczeń 2010, 09:30:31 »
Hej,

Jak było u mnie? Dlaczego mam P3 a nie mam PN2:

1. Kiedy zaczynałem przygodę z nurkowaniem, Nitrox w Krabie pojawiał się tylko na zadaniach z fizyki  :smt003
2. P3 niosło za sobą markę w stylu "baca przech**"
3. Będąc na studiach i tuż po, miałem inne podejście do mojego rozwoju kariery nurkowej - chciałem zostać instruktorem (mam nawet IRR i prowadziłem jakieś wykłady). Później życie zweryfikowało moje możliwości finansowe i czasowe - jak uda mi się wyrwać na nura, to nie chcę skupiać się tylko i wyłącznie na innych - wolę nurkować z nurkiem, który już radzi sobie pod wodą a nie dopiero uczy się podstaw.
4. Sprzęt - PN2 niesie za sobą wyższe wymagania co do sprzętu. Dopiero od niedawna w Klubie pojawiła się możliwość nabijania nitroxu czy wypożyczenia twina bądź stage'a. A zaplecze klubowe przez długi czas wpływało i wpływa na stronę techniczno/gazową moich nurkowań.


Gdyby zapisywał się teraz do Kraba, to PN2 zrobiłbym wcześniej niż P3.

Chociaż nie wiem czy zrobiłbym P3, bo instruktorem to już raczej nie zostanę - kurs instruktorski jest drogi, ubezpieczenia instruktorskie są drogie, pewnie trzeba płacić jakieś składki do KDP. Lubię pomagać innym i jeżeli ktoś chce słuchać to udzielam rad, ale mogę to robić nie będąc instruktorem. Poza tym w moim odczuciu Klub nie docenia należycie swoich instruktorów - chociaż w wielu miejscach padały hasła, że to jego największy kapitał.




Myślę, że teraz stosunek ilości kursów PN2/P3 zacznie rosnąć. PN2 daje moim zdaniem więcej możliwości w nurkowaniu rekreacyjnym. P3 potrzebne jest wymogiem formalnym jako kolejny krok w kierunku stopnia instruktora.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez wodzu »
Paweł Łabaj
"Do everything slow. Slow is smooth, smooth is fast" - Steve Bogaerts

Offline Bartolomeo

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 1606
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: P3, Adv Ean
(Bez tematu)
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Styczeń 2010, 10:30:49 »
odnosząc się do wypowiedzi poprzedników:
Cytat: "Sylwek"
P3 to kapitalny kurs. Szkoda, że został okrojony i obecnie trwa trochę krócej.
my kursu P3 nie skracamy, dalej trwa 10 dni, mimo że wymagane jest 7 dni.
Cytat: "Tomek Tatar"
Czy jeszcze przed sezonem, czyli tak powiedzmy do końca kwietnia?
jak finanse pozwolą to tak.
Cytat: "IWAN"
No chyba pierwszy raz się z Sylwkiem nie zgodzę. Pytanie jest jak najbardziej na miejscu bo na rozstaju dróg trzeba sobie zadać pytanie które ja sobie kiedyś zadałem: Czy mam zamiar pracować jako podwodny przewodnik i zrobić instruktora (Jak to kiedyś świetnie ujoł Kuba Światkiewicz: Zostać przyjacielem nurka  Czy pieprzyć tą całą ideologie rzeźbe i hierarichie zrozumiałą dla każdego i iść w inną stronę która pozwoli mi zrobić coś dla siebie.
ale jedno nie wyklucza drugiego..
Cytat: "wodzu"
Poza tym w moim odczuciu Klub nie docenia należycie swoich instruktorów

????
Cytat: "wodzu"
P3 potrzebne jest wymogiem formalnym jako kolejny krok w kierunku stopnia instruktora.

jest wymogiem formalnym tak jak P1 i P2  :P
absolutnie nie traktowałbym kursu P3 w kategoriach 'to wymóg formalny przed kursem instruktorskim'. Ja na kursie P3 się bardzo dużo nauczyłem, zarówno jak odpowiedzialnie prowadzić grupy, planować i organizować nurkowanie i dbać o partnerów/grupę pod wodą, jak i kurs wniósł wiele dobrego w moją technikę nurkową. Polecam kurs P3 nie tylko osobom myślącym o kursie instruktorskim.
Pamiętam że przed kursem sądziłem że przeskok w umiejętnościach i "świadomości nurkowej" z P2 na P3 będzie mniej więcej taki jak z P1 na P2. Po kursie natomiast stwierdziłem że ten przeskok był znacznie większy..
Patrząc z perspektywy czasu po żadnym innym kursie nurkowym, a zrobiłem ich już sporo, różnica w mojej wiedzy, świadomości nurkowej i umiejętnościach przed i po kursie nie była tak duża.
(wyjątek to P1 bo nie umiem nurkować -> umiem nurkować ;))
Nie umniejszając innym kursom, dla mnie kurs P3 u Gutka i Janusza Solarza był jak dotąd najcenniejszy. Myślę że drugim takim skokiem może być kurs TMX lub pełny jaskiniowy.. Ale to się zobaczy ;)
A gdybym miał powtarzać 'scieżkę rozwoju' zachowałbym P1-P2-P3-advanced nitrox (PN2)
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez Bartolomeo »
Wszystkie Nurki mają Córki! (przynajmniej dwie ;))

Offline killer

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1741
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: CMAS M2
(Bez tematu)
« Odpowiedź #16 dnia: 12 Styczeń 2010, 10:52:24 »
Cytat: "lukaszw28"
niezbędnego moim zdaniem skafandra suchego

jak najbardziej wskazany, ale niezbedny nie jest; da sie ten kurs zrobic bez i w pelni z niego skorzystac...

z drugiej strony nie wyobrazam sobie, ze moze sie trafic w dzisiejszych czasach nurek P3, ktory nigdy w suchym nie nurkowal i nie wie czym to jesc; nie wydaje mi sie uzasadnione robienie z posiadania suchego wymogu uczestnictwa w kursie P3 (z reszta nic mi o takich planach nie wiadomo), ale obowiazkowe posiadanie SS1 i zalogowanej pewnej ilosci nurkowan w suchym juz mogloby byc nieglupie...

Cytat: "Bartolomeo"
my kursu P3 nie skracamy, dalej trwa 10 dni

i bardzo dobrze!! nie wyobrazam sobie zrobienia kursu w takim zakresie jak zrobilismy z Gutkiem w ciagu 7 dni; pomimo, ze mielismy pelne 10 to i tak bylo kilka dni w "stylu safari", kiedy robilismy 4 solidne nurkowania i nie wychodzilismy prawie z wody od rana do poznego wieczora... faktem jest, ze zrealizowalismy sporo ponad minimalny plan wymagany przez KDP, ale minima sa po to zeby nie schodzic ponizej nich, a nie po to zeby rownac w dol z programem... jak pisal Sylwek, krabowa szkola miala zawsze wysoki poziom i ustalona marke i to jest nasz najwiekszy kapital w dzisiejszych czasach gdy istnieje sporo komercyjnych firm nastawionych na "produkcje" nurkow, wiec nie powinnismy go rozmieniac, bo w otwartej "walce" z komercyjnymi centrami nie mamy szans...

kurs P3 byl zdecydowanie najlepszym w jakim uczestniczylem i dopiero po nim poczulem sie tak na prawde samodzielnym nurkiem, mimo ze ex definitione jest nim juz P2...

Cytat: "Bartolomeo"
Myślę że drugim takim skokiem może być kurs TMX lub pełny jaskiniowy


i taki jest moj plan na dalszy rozwoj nurkowy w perspektywie ilus tam lat, ale to zalezy od wielu czynnikow (miedzy innymi finansowych i czasowych, bo - wbrew utyskiwaniom Ogra - (nie)stety nie samym nurowaniem zyje czlowiek  :smt003)
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez killer »
live 'n let diVe

Offline wodzu

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 795
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
    • http://www.labaj.com.pl
  • Stopień nurkowy: M1
(Bez tematu)
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Styczeń 2010, 10:57:04 »
Hej,

Cytat: "Bartolomeo"
Pamiętam że przed kursem sądziłem że przeskok w umiejętnościach i "świadomości nurkowej" z P2 na P3 będzie mniej więcej taki jak z P1 na P2.

Ja też tak sądziłem

Cytat: "Bartolomeo"
Po kursie natomiast stwierdziłem że ten przeskok był znacznie większy..

Moje są odwrotne.

Twierdzę, że przeskok w umiejętnościach nurkowych i podejścia do planowanie u mnie był większy w przypadku P1->P2 niż P2->P3.

Może związane jest to  z tym, iż po P2 zacząłem bardziej świadomie rozwijać się "na własną rękę". Idąc na P3 miałem już jako takie doświadczenie w pływaniu w konfiguracji Hogarthian - procedury większości ćwiczeń na P3 nie były (nie wiem jak jest teraz) dostosowane do takiej konfiguracji; podczas jednego z ćwiczeń zostałem nawet "zmuszony" do ubrania jacketu. Inne ćwiczenia znowu preferowały moją konfigurację - np. pływanie ze stage'm (wydaje mi się, że podwieszanie stage'a do jacketu na trytytkach było mało wygodne).

Co do prowadzenia nurkowań/grup/zajęć bardziej owocne było dla mnie asystowanie przy kursie na ostatnim obozie niż kurs P3. Może w programie P3 powinno się znaleźć coś takiego - przez jeden dzień pomagasz innemu instruktorowi w prowadzeniu kursu; w tym czasie reszta kursantów na P3 ćwiczy jakieś inne umiejętności?
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez wodzu »
Paweł Łabaj
"Do everything slow. Slow is smooth, smooth is fast" - Steve Bogaerts

Offline IWAN

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 615
    • Zobacz profil
    • http://www.alpintech.pl/index.php?d=katalog&k_id=32
(Bez tematu)
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Styczeń 2010, 11:03:17 »
Jak jeszcze raz ktoś użyje hasła : Kariera nurkowa to go tak kopne w dupe że wyladuje dopiero w kwaterze głównej PADI  :smt003 Reasumując uważam że każdy zaawansowany nitrox i każde P3 nawet nie posiadając własnego twina powinien być opływany w zestawie dwubutlowym i korzystać z niego najczęściej jak sie da. To obecnie podstawa. Mam nadzieje że klub będzie systematycznie uzupełniał sprzet w tym kierunku i choć idzie to jak krew z nosa to predzej czy później wyrośnie nam w klubie las twinów  :D  Odnośnie faktu że jak niektórzy krabowicze robili P3 jak nitrox nie był rozpowszechniony to chyba warto by uzupełnić wiedzę. Mi osobiście było by głupio siedzieć z nurkami mając P3 i nie wiedzieć o czym oni gadają. A już bardzo łyso było by mi jakby grupa szła sobie na luzackie głebokie nurkowanie z dekompresją na EAN 50 i powiedzieli ty instruktor czy ty P3 : Spadaj LESZCZU nie masz uprawnień  :smt003
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez IWAN »
Kontakt 609-207-256 lub biuro@alpintech.pl

Offline killer

  • Kadra
  • *****
  • Wiadomości: 1741
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • Stopień nurkowy: CMAS M2
(Bez tematu)
« Odpowiedź #19 dnia: 12 Styczeń 2010, 11:05:26 »
Cytat: "wodzu"
w programie P3 powinno się znaleźć coś takiego - przez jeden dzień pomagasz innemu instruktorowi w prowadzeniu kursu

jak najbardziej powinno!!

co wiecej, na kursie u Gutka bylo takich elementow sporo, bo kazdy z nas organizowal nurkowania kursantow P1, prowadzil samodzielnie co najmniej 2 nurkowania nocne dla nich i asystowal Robertowi przy nurkowaniach kursowych (chociazby przy cwiczeniach z nawigacji)...

pletwonurek P3 ma uprawnienia do prowadzenia grup i powinien sie spodziewac wszelkich okolicznosci (czyt: komplikacji :)) z tym zwiazanych; nie jest wieksza sztuka poprowadzic grupe oplywanych, krabowych P2jek, ale rzadko bedziemy mieli taki komfort, bo ludzie - zwlaszcza w bazach - trafiaja sie rozni, wiec samodzielne poprowadzenie nurkowania dla kursantow P1 jest z tej perspektywy genialnym doswiadczeniem, ktore otwiera oczy na wiele potencjalnych problemow...

nurkowie P3 maja glownie pelnic role przewodnikow i pomocnikow instruktorow, wiec ograniczanie kursu do samodzielnych cwiczen, badz ewentualnie realizowanych razem z innymi kursantami P3 jest nieporozumieniem...

Cytat: "Bartolomeo"
w klubie mamy już 2 stejdże, chcemy jeszcze kupić dwa zestawy 2x12 aby promować nurkowania bardziej zaawansowane

a czy przy okazji dostepne beda w klubie automaty w odpowiedniej konfiguracji (bo jesli ktos nie ma swojego twina to i zapewne nie ma dwoch automatow  :D)?
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez killer »
live 'n let diVe