Yavox jak widzę BUR i cel nurkowania (G - Goal) przemawia w twojej wypowiedzi
Szczerze mówiąc, niespecjalnie
Przemawia do mnie nauka wójka Strugalskiego z kursu P1 który powiedział, że w głębokości nurkowania i tak nic nie przebija swobodnie puszczonego żelazka
Od tamtej pory jak czytam o rekordach, to się po prostu w pierwszej kolejności zastanawiam "po co" i "w imię czego". Dobrze, że tak mi się losy potoczyły, bo kręci mnie gadżeciarstwo i robienie rzeczy naj* - więc jak oglądam takie akcje to pierwsze pytanie, jakie sobie zadaję brzmi przeważnie - po jaki ... oni aż na 100 metrach muszą trzymać się tej liny?
Dobrze, że już na początku przygody z nurkowaniem mnie od tego trochę zaszczepiono.
BUR, GUE i pokrewne na pewno się tu dokładają w tym sensie, że dość mądrze mówi Wojtek o nierobieniu nurkowań, na które Cię nie stać i takich, na które nie jesteś gotowy. Więc jak patrzę na tych gości to ok, na trymiks się wykosztowali, ale z punktu widzenia techniki nurkowania i pracy w zespole - czy to aby na pewno na tamten moment był dobry pomysł?
Nie krytykuję, każdy ma prawo szukać w nurkowaniu tego, co go kręci i co mu potrzebne - więc jeżeli to znajduje się akurat na 100 metrach, to proszę bardzo, why not? Mnie to na ten moment nie grozi - i długo jeszcze nie, jeśli w ogóle (bo jeśli po co)?