Parę lat temu oglądałem na Discovery program, w którym goście badali prądy zstępujące u wybrzeży Irlandii czy Szkocji. Ubrali manekina do crash testów w akwalung i uprząż alpinistyczną i przyczepili 200 m stalowej liny na solidnej wyciągarce na kutrze. Po spuszczeniu manekina do wody na pewnej głębokości złapał go tak silny prąd, że wyciągarka ledwo wydalała z rozwijaniem liny. Lina rozwinęła się do końca (200 m!), a wyciągarka miała problem żeby wytargać go z powrotem... niestety podobno zdarzało się, że "znikali" w tamtej okolicy nurkowie i stąd też w ogóle wziął się pomysł na ten eksperyment...
Niestety póki co nie udało mi się odkopać w internecie tego nagrania...