A to nie jest aby jednorazowe? I czy ten "pył żelaza, pył drzewny, węgiel aktywny" nie potrzebują dopływu tlenu do działania? W rękawicy (oczywiście rozumiem, że mówimy o suchej) może zgasnąć.
Może lepiej te chemiczne grzałki "ładowane" we wrzątku i uruchamiane złamaniem czegoś tam (przechłodzona ciecz)?
Serdecznie pozdrawiam.