Autor Wątek: Wakacyjna wyprawa Islandia - Szkocja  (Przeczytany 5130 razy)

Offline MattM

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 3
    • Zobacz profil
Wakacyjna wyprawa Islandia - Szkocja
« dnia: 09 Marzec 2007, 11:39:18 »
Witam wszystkich serdecznie,

Mam do zaproponowania następującą wakacyjną wyprawę:

Rejs na trasie Islandia (Reykjyavik) - Vestmannaeyjar - Wyspy Owcze - Szetlandy - Orkady - Szkocja połączony z 5 – dniowym zwiedzaniem Islandii. Szczegóły poniżej:

Termin: 9.07.2007 – 3.08.2007, z czego 9.07 – 14.07 zwiedzanie Islandii, 14.07 – 1.08 rejs (18 dni), 1 – 3.08 powrót do kraju (bus)

Jacht: S/Y „Syrenka” (J-80), sprawdzony na dalekich wyprawach, dobrze wyposażony.


Na Islandii w planach jest zwiedzenie wszystkich najważniejszych atrakcji naturalnych wyspy (gejzery, gorące źródła, lodowa laguna, góry interioru). W wycieczce będzie pomagał nam już zarezerwowany Land Rover Defender :-). Noclegi w schroniskach młodzieżowych (standard dobrego zachodniego akademika).

Po przejęciu jachtu w planach rejs na trasie opisanej powyżej. Rejs trwa 18 dni; w normalnych warunkach pogodowych jest to więcej niż trzeba na przebycie planowanej trasy, tak więc na pewno po drodze będzie sporo czasu na zwiedzanie i wycieczki po różnych atrakcyjnych zakątkach :-).

W porcie docelowym w Szkocji (Aberdeen) przejmujemy busa (Ford Transit, wersja 15 – osobowa wyposażona na 9 osób – tak więc wygodny), i spokojnie wracamy do kraju (po drodze w planach wycieczka do Rosslyn Chapel – tej z Kodu Leonarda).


Wszystko to jak zwykle po najniższej możliwej cenie (czyli po kosztach :-) ):

Kojowe: 1400 PLN
Kasa jachtowa: 720 PLN
Składka na Islandię (auto, paliwo, noclegi): 1600 PLN
Powrót do kraju (bus, paliwo, prom): 350 PLN

W sumie: 4070 PLN  

Wszystko (poza kojowym) podlega – jak zawsze – rozliczeniu po rejsie. Jak uda się coś zaoszczędzić, to wszyscy zyskujemy ;-).

Zostały ostatnie wolne miejsca. Kto pierwszy, ten lepszy!

Wszelkie info bezpośrednio u mnie – jestem pod mailem prawie 24/7.

Zapraszam serdecznie!

Pozdrawiam,
MattM
MattM@NOSPAM.epa.com.pl
+48 603 920162
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez MattM »

Offline aga

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 53
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Marzec 2007, 01:00:20 »
Biorąc pod uwagę, że rejs zaczyna się na Islandii (trzeba się tam jakoś dostać, a to kosztuje) to robi się z tego jakiś cenowy koszmar...
ok. półtora roku temu za ponadtrzytygodniowy rejs na trasie Norwegia - Islandia - Szkocja + dojazd i całą resztę zapłaciłam 3200PLN

...takie info jakby się  ktoś zastanawiał czy płynąć  :wink:
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez aga »

Offline MattM

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 3
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Marzec 2007, 07:07:55 »
Źle liczysz :-).

Dolot na Islandię to nie taka tragedia - około 160€ (przynajmniej za za tyle upolowalem bilet - www.icelandepress.com). A jak policzysz resztę, to widać, że wychodzi podobnie/taniej niż to, co cytujesz - zwróć uwagę, że 1600 z tych 4070 PLN to koszty zwiedzania Islandii lądem, a nie samego rejsu. Po prostu kraj to drogi, i taniej autka, noclegów i paliwa nie idzie załatwić.... :(

Dwa lata termu robiłem identyczną trasę (wtedy jeszcze jako uczestnik wycieczki ;-) ). Pieniądze były podobne. Powiem szczerze - warto. Nawet bardziej niż warto. Nie dość, że rejs po IMHO naprawdę niezłej trasie, bez wielkiego sprintu (czasu dość), to jeszcze tydzień jeżdżenia po wyspie - wrażenia będą niezapomniane.

Pozdrawiam i zapraszam :-),
MattM
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez MattM »

Offline aga

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 53
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Marzec 2007, 01:22:00 »
Tak przeczytałam tego mojego posta i pomyślałam sobie, że straszny ze mnie burak (nie wiem jaki jest damski odpowiednik) - to ile ktoś chce lub może wydać kasy na wyprawę to jego sprawa, a mnie nic do tego...
Tak więc "sorówka"  :D

tylko jak mi napisałeś, że źle liczę, to się nad tym zaczęłam zastanawiać...  :mrgreen:  I z tym moim liczeniem nie jest chyba tak źle jak Ci się wydaje.
Już wyjaśniam: zakładamy, że mój i Twój rejs trwał (będzie trwał) tyle samo - 24 dni (mój trwał bodajże dzień dłużej, ale nie ma to większego znaczenia)

Rejs, na którym byłam:
- znacznie dłuższa trasa (aż się prosi, żeby napisać 2x   :)  )
- kojowe (noclegi przez 24 dni)
- kasa jachtowa (żarcie przez 24 dni)
- jazda busem do Norwegii (start) i powrót ze Szkocji
- ponad 20h (bo tyle mieliśmy na to czasu) intensywnego zwiedzania wynajętym na 1dobę samochodem (zwiedzanie ułatwiły ‘białe noce’, częste zmiany za kierownicą i b.pozytywne nastawienie do tego przedsięwzięcia  :D  )


Twój rejs:  
- kojowe 1400 PLN (noclegi przez 18 dni!)    -> ok.80 PLN/dobę  
- kasa jachtowa 720 PLN (żarcie przez 18 dni)     -> 40 PLN/dobę
- powrót 350 PLN  
należy do tego dodać:
+ samolot 160E (czy cena zawiera opłaty lotniskowe?  :wink: ) x 3.88 = 620 PLN
+ dojazd do miejsca odlotu (z tego co wiem, to z Polski na Islandię nic nie lata) – pewnie gdzieś w Niemczech -> kilkadziesiąt lub sto kilkadziesiąt PLN

I nie jest prawdą, że te 1600 PLN (‘składka na Islandię’) jest w całości kosztem dodatkowym… (jeśli porównujemy te dwa rejsy) Bo kosztem dodatkowym tak naprawdę jest:
1. różnica pomiędzy tym, co zapłaciłbyś jedząc i nocując na jachcie, a tym co zapłacisz jedząc i nocując w schroniskach młodzieżowych (o ile jest to droższe)
2. koszt auta i paliwa w pozostałe dni (pewnie nie będziesz zwiedzał systemem ponad 20h/dobę  :wink: )

wyszło mi - przyznaję - dość pobieżnie licząc, że Twój rejs (bez kosztów dodatkowych) będzie droższy o ok. 800-900 PLN

 Podsumowanie:
* Prawda jest taka, ze te dwa rejsy maja trochę inna specyfikę, a każdy płynie w taki rejs jaki mu odpowiada
* tak czy inaczej na Islandię warto polecieć czy popłynąć :D
* jestem przerażona moją upierdliwością i dociekliwością... Właściwie (gdyby tak się dało) to już dziś (bezdzietnie) mogłabym zostać czyjąś teściową   :wink:

Pozdrawiam i życzę udanego rejsu
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez aga »

Offline MattM

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 3
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Marzec 2007, 17:10:45 »
Tak z innej beczki (i z ciekawości) - z kim i na czym był ten Twój rejs?

Pozdrawiam,
MattM

P.S. Samolot już z opłatami lotniskowymi :-). Bez opłat na dzień dzisiejszy jest 117 E :P.
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez MattM »

Offline piroman

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 304
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Marzec 2007, 19:52:33 »
Fajna sprawa taki rejsik. Cena to trzeba przyznać że jest spora ale na pewno warto. W tym roku to nawet już urlopu nie mam, bo wszystko rozplanowane. Może w przyszłym roku uda mi się wyskrobać troche czasu na dłuższe żeglowanie. A na razie to jedynie mazury pozostają w zasięgu.
Cytat: "aga"
Właściwie (gdyby tak się dało) to już dziś (bezdzietnie) mogłabym zostać czyjąś teściową

E tam przesadzasz. Fakt dociekliwa jesteś ale to chyba nie tylko domena teściowych a przy tym ile oczek i uśmieszków puściłaś :)
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez piroman »
Jasio po podpaleniu stodoły: „no tak podpalić to nie miał kto ale grzać się przyszli wszyscy” \"8)\".

Offline aga

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 53
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Marzec 2007, 23:59:04 »
Żeby było jeszcze ciekawiej to dodam, że rejs nie był z tych „non profit” (!)  
Na rejs trafiłam przez JKM”Gryf”;  jacht s/yMerkury :)
Jacht ten należy do Gryfu, ale przez szereg lat (o ile dobrze wiem) zajmowali się nim (remonty, klepanie, malowanie itd.) ludzie związani z tym klubem, którzy założyli własną firmę (‘MerkurySail’). Za to ‘opiekowanie się’ jachtem mogli czasowo czarterować jacht od Gryfu na bardzo preferencyjnych warunkach -> co pozwalało im 1. mieć konkurencyjne ceny 2. zarabiać na rejsach (koszt czarteru jachtu jest chyba największym stałym kosztem - na takie rejsy jak opisane powyżej to pewnie kilka-kilkanaście tysięcy  ](*,)  - z resztą organizując tą „imprezę” jesteś najlepiej zorientowany).
Ja dodatkowo płynęłam na ten rejs w ofercie ‘last minute’  (zaoszczędzona na tym kasa poszła na jazdę po Islandii, dojazd (powrót) do/z Gdyni (skąd startowaliśmy) itd. i zamknąć to wszystko w tej kwocie.

Wnioski i refleksje (które można pominąć): znalezienie załogi i zorganizowanie rejsu nie jest takie proste, nawet jeśli się na tym nie zarabia. Mnie - jako osobę, która nie jest ani organizatorem takich rejsów ani kapitanem cieszy coraz większa konkurencja na tym rynku...

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez aga »

Offline aga

  • Zarejestrowani użytkownicy
  • *
  • Wiadomości: 53
    • Zobacz profil
(Bez tematu)
« Odpowiedź #7 dnia: 16 Marzec 2007, 00:13:18 »
Cytat: "piroman"
Fakt dociekliwa jesteś ale to chyba nie tylko domena teściowych a przy tym ile oczek i uśmieszków puściłaś



jasne, nie ma to jak wygarniać coś komuś z uśmiechem na ustach   :mrgreen:    #-o
« Ostatnia zmiana: 01 Styczeń 1970, 01:00:00 wysłana przez aga »