Po raz kolejny, któryś raz z rzędu, kursanci umówili się na egzamin i nie przyszli. Umawiacie się na konkretną godzinę, a potem nawet sms'a nikt nie wyśle, że nie przyjdzie. Nawet nie potraficie się z imienia podpisać w wysyłanych wiadomościach.
Spoko, na obozie przetrzepiemy Wam skórę. Wszystkim równo, by nie było, że kogoś bardziej lubię :wink:
ps: W dni klubowe można mnie złapać w siedzibie. Zawsze znajdę czas, by przepytać.
pozdrawiam, Sylwek