W telegraficznym skrócie :
Najpierw był wyjazd organizowany przez Kurka: Dojechaliśmy wieczorem do Darłówka i załadowaliśmy się na North Stara. Pierwsza lokalizacja nieznany wrak pierwsze nurkowanie na tej pozycji głębokość 58 m . Najprawdopodobniej jest to wrak kutra opleciony sieciami jesteśmy pierwsi na wraku zatem na pokładzie walają całe bulaje , okienka, zawory itd. Generalnie widać że nikogo tu jeszcze nie było :mrgreen: Widoczność na wraku dobra prąd umiarkowany na poręczówce dużo jakiś takich meduz z długimi witkami które parzą w twarz ochyda #-o Drugi wrak żaglowiec parowy głębokość ok 30 m widoczność słaba prąd umiarkowany. Następnego dnia plany wielkie ale bałtyk jak to bałtyk szybko je zweryfikował i ze względu na wiatr wypłyniecie zostało odwołane. Przenieśliśmy się do Jastarni i tam zanuraliśmy na pewnej łodzi podwodnej gdzie już nurały całe tabuny ale podobno nie wolno :-) Wieczorem jedziemy do Ustki gdzie ładujemy pinkle na Nitroxa . Ze względu na pokaz sztucznych ogni wypływamy po 24. Płyniemy w nocy i następnego dnia lądujemy pod bornholmem . Pierwsza lokalizacja to mało znany kuter głębokość ok. 36 m widoczność doskonała ok. 20 m bez prądu po prostu super. Następna lokalizacja Whisky ! Po wizycie na łodzi podwodnej klasy Malutka taki kolos robi naprawdę duże wrażenie 2- u piętrowy kiosk kilku metrowe śruby oraz stery - piękny wrak widoczność bardzo dobra głębokość ok. 38 m. Zawijamy do portu. Następnego dnia cumujemy do Chińczyka. Pierwsze nurkowanie: Od masztu schodzimy w kierunku rufy kierujemy się na prawo i schodniami spływamy na 3- pokład następnie w prawo dostajemy się na burtę z której zwisają wielkie zblocza przepływamy pod zbloczmi ok. 53 m i wracamy od rufy na tył mostka w centralnej części na głębokości 42 m jest wejście na 3 pokład płynąc pokładem mijam kajuty załogi zaglądam do środka staram się otwierać zamknięte drzwi w końcu jedne pod sporym naporem puszczają wpływam do środka w szafie znajduje wieszaki resztki ubrań na stole stoi telefon lampa w szufladzie jakieś papiery niesamowite wrażenie. Następne nurkowanie to pokład 2 ok. 35 m pływanie wewnątrz pokładu po kabinach - wpływam także do kuchni w lodówce puste butelki po winie . Pakuje do kieszeni 2 puszki coca coli (po chińsku) i zawracam aby przenieść się pokład wyżej do sterówki. Wpływam od tyłu najpierw rząd otwartych szafek potem cały mostek przestronne pomieszczenie z całą aparaturą nawigacyjną na półkach segregatory z dokumentacją itd. Widoczność doskonała po prostu rewelacja. Zawijamy do portu i następnego dnia zaraz z rana nurkujemy na wraku Afairre 1894 . Piękny drewniany wrak (replikę podobnego widzieliśmy na Bornholmie) woda krystaliczna - 0 prądu ! głębokość 42 m . Wrak ogolony brak zbloczy przy masztach - straszy pusty pachołek po kompasie w ładowni napuchnięte liny jutowe , połamane maszty leżą obok. Niemniej cały wrak zachowany doskonale. W końcu bałtyk okazał się łaskawy. No i koniec relacji . Pozdrawiam wszystkich OGR