Krótka relacja z kolejnego wyjazdu do Czarnogóry

[Tomek Tatar]

Ubiegły tydzień spędziłem na wyprawie nurkowo-jaskiniowej do Czarnogóry. Głównym celem była eksploracja jaskini Jama, wstępnie eksplorowanej w sierpniu. Wyjścia do jaskini odbywały się przez 4 dni - jeden dzień rozpocznawczy, 2 dni nurkowe i jeden dzień na retransport pozostałego sprzętu. Ze względu na trudności transportowe, nurkowania w Jamie odbywały się w konfiguracji "francuskiej" z butlami 4 i 7 litrów. Równolegle z nurkową odbywała się eksploracja nadpowierzchniowa i główny ciąg jaskini został do końca zbadany i skartowany.

Ponadto nurkowaliśmy w konfiguracji Hogarthian w dwóch innych wywierzyskach:
- po drodze do Czarnogóry, w wywierzysku Crno Vrelo koło Mostaru w Bośni - głębokość nurkowania 33 metry, z jaskini płynął dość silny prąd, a towarzyszyły nam ławice kilkudziesięciu pstrągów - bardzo przygodowe nurkowanie!
- nurkowanie trimiksowe na 60 m w wywierzysku Orahovacka Ljuta

Trzy osoby zostały jeszcze na drugi tydzień i nurkują w wywierzyskach w Serbii.

Serdecznie pozdrawiam.

[Bartolomeo]

No ładnie =D>
W której konfiguracji lepiej się czuliście?
Tomku, u kogo 'w okolicy' można zrobić kurs jaskiniowy?

[Tomek Tatar]

W której konfiguracji lepiej się czuliście?

Ja zdecydowanie w tradycyjnym twinie. W sposób oczywisty wynika to z tego, że w takiej konfiguracji nurkuję "na codzień". Nurkowanie w dwóch różnych konfiguracjach może utrudnić wypracowywanie i utrzymywanie odruchów/nawyków obsługi sprzętu. Ponadto dodatkowe obciążenie stanowiła konieczność regularnej i częstej zamiany automatów (oddychanie z dwóch niezależnych butli tak, aby różnica ciśnienia nie przekroczyła 10 bar).

Tomku, u kogo 'w okolicy' można zrobić kurs jaskiniowy?

W Polsce w KDP/CMAS u Krzyśka Starnawskiego i Andrzeja Szerszenia. W IANTD - u Roberta Kleina i może wkrótce u Jarka Kura (?). We Francji, Meksyku i na Florydzie możliwości na pewno się poszerzają, ale to już chyba nie "w okolicy".

Serdecznie pozdrawiam.

[IWAN]

No ja zostałem na ten drugi tydziń wprawdzie warunki socjalne o niebo lepsze ale nurkowania to w porównaniu z tymi z pierwszego tygodnia to była masakra poprostu do głebszych partii należało przeciagnąć się rękami przez kilkunastometrową wąską rure w której prąd urywał głowe dodatkowo plątała sie tam poręczówka. Głęboki ukłon w stronę Kurka jest naprawde twardym zawodnikiem gdyby nie on bałbym sie nawet spojrzeć do tej rury  :mrgreen: . Wywierzysko wyeksplorowane i opisane do dna czyli 70 m. Kosztem 7 nurów TMX i dwóch powietrznych całego zespołu. Generalnie plan wyprzedzenia Serbów w eksploracji i opisaniu wywierzyska wykonany w 100 %.

[Sylwek]

moje gratulacje :wink: