68
« dnia: 11 Luty 2009, 12:54:06 »
Ja to wiedziałem, ale nie chciałem nic pisać. Tam gdzie się pojawia nazwisko Pawła Poręby zaczyna się ferment i niezgoda. Nie wiem od czego to zależy. Ten koleś wysyła złe fluidy nawet przez sieć. Nawet jeśli temat jest jak najbardziej na czasie i wydaje się na pierwszy rzut oka merytoryczny. Ale ten instruktor nie pozwoli na pozostawienie wypowiedzi bez jakiejś uszczypliwości i wykazania, że jest jedyny nieomylny.
Chciałbym zaznaczyć, że nie czepiam się jego umiejętności nurkowych, bo te zdaniem wielu ponoć są nie do podważenia (chociaż zdarzył mu się błąd w wyniku jego zadufania bądź brawury i naraził życie kursanta, na szczeście wszystko dobrze się skończyło. Wtedy przez jakiś czas było cicho na sekcie).
Ale wkurzył nas kiedyś na Helu. Byliśmy umówieni z Salą na wypłynięcie, a ten pajac miał nurkować przed nami, ale spóźnił się ze swoją grupą i prosił nas żeby Sala wziął ich grupę i podrzucił na wrak i wrócił po nas. Jak te osły się zgodziliśmy bo mamy dobre serca i nie znaliśmy jeszcze PP. No i kwitliśmy 2 godziny w sprzęcie przy kei. A jak wrócił to nawet nie pierdnął przepraszam.